Mitsubishi Eclipse: lata temu tak nazywał się model sportowy marki z trzema diamentami w logo. Rozsławiły go filmy z serii „Szybcy i Wściekli” i kojarzył się z jaskrawymi kolorami i tuningiem z przełomu wieków. Dlatego gdy nazwa Eclipse w 2018 roku wróciła do gamy Mitsubishi, ale z dopiskiem „Cross” i opisywała rodzinnego SUV-a średniej wielkości, niektórzy byli oburzeni. Jak widać, nie na tyle mocno, by zrobiło to wrażenie na włodarzach firmy. Obecnie model doczekał się bowiem drugiej generacji. Nazwy nie zmieniono.
Mitsubishi Eclipse Cross
Tym razem nie jest to hybryda ani crossover ze spalinowym napędem, lecz w pełni elektryczny SUV. Jak wygląda? Jego przedni pas otrzymał unowocześnioną interpretację motywu Dynamic Shield, natomiast tył zdobi szeroka listwa świetlna LED. Co najważniejsze: Mitsubishi na pierwszy rzut oka nie wygląda jak Renault z innym znaczkiem. Owszem, widać że jest owocem współpracy tych marek i że jest „spokrewnione” z modelem Scenic E-Tech i dzieli z nim platformę CMF-EV, ale zachowało własny charakter stylistyczny, w odróżnieniu od Colta czy ASX-a, które od francuskich „braci” różnią się głównie znaczkiem. Samochód mierzy 4470 mm długości, 1860 mm szerokości i 1570 mm wysokości. W kabinie mocniej widać rozwiązania Renault. Mówiąc krócej: tutaj faktycznie różnice ograniczają się do znaczka na kierownicy. Jeśli chodzi o wnętrze, na szczególną uwagę zasługuje dach panoramiczny Solarbay z elektrochromatyczną regulacją przezroczystości oraz ambientowe oświetlenie LED z 48 kolorami. Praktyczność zapewnia bagażnik o pojemności od 478 do 1670 litrów.
Czytaj więcej
Najnowsze modele Mitsubishi dostępne w Europie to w większości auta Renault z innym znaczkiem. Al...
Mitsubishi Eclipse Cross