Czy moda na sedany się skończyła? Statystyki sprzedaży każą podejrzewać, że tak i faktycznie trójbryłowe nadwoza powoli odchodzą do lamusa i tracą rynek, przede wszystkim na rzecz SUV-ów. W przypadku marki Volvo, w Polsce SUV-y odpowiadają za 85 proc. sprzedaży. Nie oznacza to jednak, że szwedzka marka zupełnie rezygnuje z tego typu aut. Zaprezentowała nowy model, tyle że wyłącznie w elektrycznym wydaniu. Mowa o nowym ES90. To pierwszy sedan tej marki na prąd. Pięciometrowe nadwozie nieco kojarzy się z dobre znanym S90, nieco inaczej biegnie jednak jego linia dachu (może przypominać liftbacki), a prześwit jest niemal tak duży, jak w SUV-ach. To widocznie „puszczenie oczka” w stronę klientów, którzy jednak wolą siedzieć nieco wyżej i mniej stresować się na krawężnikach. ES90 jest o 10 cm wyższe od S90, co wynika także z faktu wmontowania akumulatorów w podłogę.
Volvo ES90
W ES90 nie powinno zabraknąć miejsca dla właściciela, nawet jeśli postanowi - tak jak np. wielu chińskich biznesmenów - zasiąść z tyłu. Rozstaw osi tego auta to aż 3,1 metra. Z kolei pojemność bagażnika to nieco mniej imponujące 446 litrów. Dodajmy do tego przedni kufer (a raczej schowek) o wielkości 22 lub 49 litrów, zależnie od wersji silnikowej. Jak prezentuje się środek szwedzkiego sedana? Głównym punktem programu jest tu ekran o przekątnej 14,5 cala. Wyświetla się na nim najnowszy system multimedialny, napędzany przez nową jednostkę centralną NVIDIA Drive AGX Orin, która ma wyróżniać się gigantyczną mocą obliczeniową, zapewniającą działanie m.in. systemów asystujących i obsługiwanie zdalnych aktualizacji. Auto ma także zbierać dane drogowe po to, by na bieżąco udoskonalać działanie układów wspomagających i unikających kolizji. Ambicją Volvo jest to, by w tym samochodzie nie tylko nikt nie zginął, ale i by ES90 w ogóle nie uczestniczyło w kolizjach.
Czytaj więcej
Im starszy, tym młodszy. Volvo XC90 przypomina filmowego Benjamina Buttona. To auto ma już 11 lat...
Ważnym elementem jest też chip Qualcomm Snapdragon, dzięki któremu działają (i to szybko) np. rozwiązania Google. Jazdę uprzyjemni również nagłośnienie firmy, którą fani Volvo znają już bardzo dobrze - czyli Bowers&Wilkins. Nagłośnienie powinno być świetnie słyszalne, bo ES90 to podobno najlepiej wyciszony samochód w historii marki. Volvo podkreśla wysoki poziom komfortu, zapewniany nie tylko przez elementy wyposażenia wnętrza (z wentylowanymi fotelami z tyłu z elektryczną regulacją oparcia), ale i przez nowe, pneumatyczne zawieszenie. Poza tym, ma być „eko” - elementy wnętrza wykonano z materiałów z odzysku, w tym np. z przetworzonych butelek PET.