Opel wnosi powiew świeżości do Grandlanda i ukierunkowuje go w stronę aktualnej stylizacji swoich nowych modeli. To zmiany, które zostały już wprowadzone w mniejszych modelach Crossland i Mokka. Podobnie jak te dwa SUV-y również nowy Grandland pozbywa się ze swojej nazwy literki X. Więc to teraz Grandland bez X., który ma całkowicie nowy przód, kompletnie nowy tył – pomylicie go co najwyżej z Mokką, ale nie z poprzednią wersją. Nadkola, zderzaki i progi są teraz w kolorze nadwozia, dzięki czemu największy SUV Opla ma wyglądać bardziej elegancko. Nowością w tym modelu jest oświetlenie Matrix LED oraz system noktowizyjny oparty na kamerze, który skanuje teren do 100 metrów przed jadącym samochodem.
CZYTAJ TAKŻE: Opel Mokka: Narodziny nowego stylu
Każdy, kto zamawia nowego Grandlanda z automatyczną skrzynią biegów, może otrzymać system ostrzegający o kolizji czołowej z funkcją stop and go. System łączy w sobie funkcje różnych asystentów np. system automatycznego hamowania awaryjnego, wykrywania pieszych czy odczytywania znaków drogowych. Wyraźne zmiany widać również we wnętrzu. Tu także są elementy, które poznaliśmy już w modelu Mokka – w pełni cyfrowy Pure Panel, który ma przekątną 12 cali i centralnie umieszczony ekran dotykowy (do 10 cali). Na szczęście pozostawiono szereg przycisków np. do obsługi klimatyzacji lub funkcji systemu informacyjno-rozrywkowego.