Elektryczną Corsę napędza silnik o mocy 136 KM i maksymalnym momencie obrotowym 260 Nm. Pozwala rozpędzić samochód od 0 do 50 km/h w 2,8 s., a do setki w 8,1 s. Akumulatory o pojemności 50 kWh mają zapewnić zasięg do 330 km, mierzony już według surowszej procedury WLTP. Zależy on od tego, jaki tryb jazdy wybierze kierowca – dostępne są opcje Normal, Eco i Sport. Sport zwiększa szybkość reakcji i dynamikę jazdy, przy – jak można przeczytać w komunikacie – umiarkowanej utracie zasięgu. Według danych producenta, baterie do 80 proc. pojemności mają się ładować za pomocą szybkiej ładowarki w ciągu 30 minut, a stan akumulatorów można sprawdzać za pomocą aplikacji „myOpel”. Nowa Corsa mierzy 4,06 m., a przez to, że linia dachu nawiązuje do coupé, samochód jest o 48 mm niższy od obecnej generacji.
CZYTAJ TAKŻE: Opel katuje nową Corsę
Nowa Corsa jest pierwszym modelem Opla, w którym zobaczymy w pełni cyfrowe zegary. Po raz pierwszy w tej klasie samochodów zadebiutuje także opracowany w Rüsselsheim rewelacyjny system reflektorów matrycowych IntelliLux LED. W miejskim aucie będą składały się z ośmiu segmentów, których pracą zarządzać ma przednia kamera wysokiej rozdzielczości. Opel wprowadzi do Corsy także szereg asystentów kierowcy, m.in. aktywny tempomat, a także nowy system informacyjno-rozrywkowy w dwóch wersjach: Multimedia Navi jest obsługiwany przez 7-calowy kolorowy ekran dotykowy, a Navi Pro – 10-calowy.
2019 Opel Corsa-e
Foto: moto.rp.pl
Opel Corsa-e / fot. Opel (2)
Foto: moto.rp.pl
Po debiucie Corsy-e na rynku mają się pojawić także wersje napędzane silnikami konwencjonalnymi. Elektryczna Corsa nie jest pierwszym akumulatorowym modelem Opla. Na niektórych europejskich rynkach firma oferuje opracowaną jeszcze wspólnie z koncernem GM Amperę-e. Ten model nigdy oficjalnie nie trafił do Polski.