Triggo: polski pomysł na miejski transport

Polska spółka Triggo, która opracowała projekt miejskiego, dwuosobowego elektryka, planuje jeszcze w tym roku debiut na New Connect.

Publikacja: 25.06.2018 12:43

Triggo: polski pomysł na miejski transport

Foto: Wczesne wersje prototypu Triggo z 2018 r. / fot. Triggo

Spółka Triggo, która zamierza produkować miejskie samochodziki elektryczne, zamierza zadebiutować na New Connect pod koniec tego roku. Chciałaby zdobyć 10 mln zł. – Potrzebujemy pieniędzy na wkład własny oraz na te działania, które nie kwalifikują się do europejskich grantów – tłumaczy prezes i główny udziałowiec Triggo SA Rafał Budweil. Trzynastoosobowy zespół pracowników spółki właśnie kończy budowę trzeciego prototypu, który będzie gotowy jesienią. Spółka przygotowuje się do produkcji serii pilotażowej, liczącej ponad sto sztuk.

Do tej pory założona w 2015 roku spółka Triggo SA pozyskała ze źródeł prywatnych oraz różnych grantów, w tym unijnych, 26 mln zł. Wojciech Apel z małżonką Anną byli pierwszymi inwestorami w spółkę Triggo. – Sekundujemy Rafałowi od samego początku i chcielibyśmy rozwijać firmę i produkcję w Polsce – zapewnia Apel.

Carsharing na celowniku

Budweil przyznaje, że korzystnie zmienia się prawo. Nowa ustawa o innowacyjności pozwala na prowadzenie testów aut bez homologacji w miastach. Z kolei ustawa o e-mobilności zmusza samorządy do zakupu e-pojazdów. To właśnie klienci instytucjonalni są na celowniku Triggo SA. – Koncentrujemy się na rynku miejskiego carsharingu. Nasze małe miejskie auto ma szerokość motocykla, łatwo nim przemieszczać się w korku i znaleźć miejsce do zaparkowania – Budweil wymienia zalety elektrycznego Triggo.

CZYTAJ TAKŻE: Renault Twizy: Mała kulka radości

Miejski carsharing rośnie na świecie po 30 proc. rocznie. Według statystyk średnie wypełnienie auta w takim wynajmie wynosi 1,6 osoby, zatem 2-osobowy Triggo będzie odpowiedni dla 95-98 proc. przejazdów. Budweil podkreśla, że wymyślony przez niego Triggo jest najefektywniejszą inwestycją wypożyczalni aut na minuty, bo jazda na prądzie kosztuje mniej niż na benzynie lub oleju napędowym i na dodatek samochody nie będą blokowały miejsc parkingowych. Wskazuje przy tym na Wrocław, który dla 300 e-aut Vozilli zarezerwował 500 miejscówek. Z argumentami zdaje się zgadzać Nextbike, firma zarządzająca sieciami miejskich rowerów, która jest zainteresowana projektem.

Chroniony patentami

Opatentowana konstrukcja auta umożliwia zwiększenie rozstawu kół z 92 do 150 cm przy jeździe z prędkością powyżej 25 km/h. Patentami chroniony jest także układ zdalnego sterowania. Koło kierownicy nie ma mechanicznego połączenia z kołami jezdnymi. – Dzięki temu nasze auto już teraz jest gotowe do jazdy autonomicznej – podkreśla prezes spółki.

CZYTAJ TAKŻE: Marzenia o elektrycznych autach

Dwa elektryczne silniki samochodu o mocy po 10 kW napędzają tylne, skrętne koła. Czerpią one prąd z wymiennych akumulatorów. Firma zamierza wypożyczać je od dostawcy, który zorganizuje w Warszawie i innych miastach punkty wymiany. Akumulatory o pojemności 12 kW zapewnią 100 km zasięgu.

CZYTAJ TAKŻE: W Niemczech powstanie największa stacja do ładowania aut elektrycznych

Czterokołowy Triggo jest mikrosamochodem. Ograniczona przepisami szerokość wynosi 150 cm, masa własna 400 kg, masa akumulatorów 130 kg, zaś dopuszczalna masa całkowita 750 kg. Rozwija prędkość do 90 km/h. Mała masa to zasługa kompozytowego nadwozia. Jego wykonawcą jest firma New Era Materials, która opracowała także nowatorski, opatentowany proces szybkiej produkcji takich karoserii. Jeżeli pojazd sprawdzi się w wypożyczalniach aut, roczna produkcja wzrośnie do tysięcy sztuk. Najpierw jednak małe Triggo musi zdać pierwsze testy, które zaczną się jesienią.

Spółka Triggo, która zamierza produkować miejskie samochodziki elektryczne, zamierza zadebiutować na New Connect pod koniec tego roku. Chciałaby zdobyć 10 mln zł. – Potrzebujemy pieniędzy na wkład własny oraz na te działania, które nie kwalifikują się do europejskich grantów – tłumaczy prezes i główny udziałowiec Triggo SA Rafał Budweil. Trzynastoosobowy zespół pracowników spółki właśnie kończy budowę trzeciego prototypu, który będzie gotowy jesienią. Spółka przygotowuje się do produkcji serii pilotażowej, liczącej ponad sto sztuk.

Pozostało 84% artykułu
Parking
Mazda CX-5 – wszystko, co dobre, ma swój koniec
Materiał Promocyjny
Ukryj auto, odzyskaj spokój i przestrzeń
Parking
Międzynarodowy dzień dbania o samochód
Parking
Opel Roks-e: Tylko do miasta
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Parking
Nowa Kia Sportage zaprojektowana specjalnie dla Europy