Scalę od Rapida ma dzielić technologiczna przepaść. Zbudowana na platformie MQB A0, na której powstaje też Audi A1 i VW Polo, przestaje być ubogą krewną, ale ubrana w świetne jakościowo materiały, wyposażona w najnowsze systemy bezpieczeństwa śmiało wkracza na salony. Rapid miał przede wszystkim jeździć, Scala ma także wyglądać, bo ten model jest pionierem nowych designerskich pomysłów marki z Mlada Boleslav.
fot. Skoda
Nowa Skoda wielkością spokojnie rywalizuje z kompaktowymi hatchbackami (mierzy 4362 mm, tymczasem VW Golf ma 4255 mm, Opel Astra 4370 mm a nowy Ford Focus 4378 mm). Wszystko rozbija się o rozstaw osi, który choć znacząco większy od poprzednika (2602 mm vs. 2649 mm), jest jednak wciąż mniejszy od klasycznych kompaktów. Ale jeśli chodzi o przestrzeń w kabinie Skoda jest mistrzem gatunku, wystarczy usiąść w Octavii, która niewiele pod tym względem ustępuje większemu VW Passatowi. O tym, jak milimetry przekładają się na odczucia kierowcy i pasażerów przekonamy się już na początku kwietnia, kiedy to zaplanowano pierwsze jazdy tym modelem.
fot. Skoda
Do wyboru są trzy silniki, znane z innych modeli koncernu VAG. To litrowa, trzycylindrowa jednostka o mocy 115 KM, dostępna wyłącznie z sześciobiegową przekładnią manualną (Active – 66 500 zł, Ambition – 71 650 zł, Style – 78 650 zł). najmocniejszy silnik ma 150 KM, 4 cylindry, pojemność 1,5 litra i jest zestawiony z 7-biegową skrzynią DSG(wersja Ambition – 84 250 tys. zł, Style – 91 250 zł). W odróżnieniu do Fabii Skodę Scala można będzie nabyć z silnikiem diesla. Jest to 1,6 TDI, który osiąga moc 115 KM, ma katalizator SCR i system Adblue. Ta jednostka jest dostępna zarówno ze skrzynią ręczną, jak i automatyczną (ceny od 83 150 zł do 96 250 zł) Wszystkie silniki spełniają normę Euro 6d Temp. Jak widać, topowe modele zdecydowanie przeczą mitom o tanich Skodach, ale – jak można się domyślać – to przemyślana polityka, która pokazuje, jak chce być pozycjonowany nowy model marki.