Ale zacznijmy od uwagi natury ogólnej – jeszcze kilka lat temu premiera nowego modelu czy nawet specjalnej wersji znanego już auta na targach motoryzacyjnych była celebrowana jako wydarzenie. Teraz takich przypadków jest coraz mniej, a informacje o tym, co zobaczymy w Genewie, Paryżu czy Frankfurcie sączą się do mediów na grubo przed samą imprezą. Dlatego, zanim jeszcze swoje podwoje otworzą targowe hale w Genewie już wiemy, że Volkswagen zmienia podejście do swojej oferty SUV-ów. Mają wreszcie zacząć wzbudzać emocje. Na pierwszy ogień idzie T-Roc R.
Fot. Volkswagen (3)
Nie sposób uciec od porównań z Golferm R. Pod maską sportowego SUV-a znalazł się bowiem ten sam silnik 2.0 TSI o mocy 300 KM i maksymalnym momencie obrotowym 400 Nm (gra on także pod maską Cupry Ateki), sprzęgnięty z siedmiobiegową, automatyczną skrzynią DSG. Ten zestaw pozwala T-Rocowi R dopaść pierwszej setki w 4,9 s. Prędkość maksymalna to 250 km/h. Obecnie najmocniejsza wersja tego auta może się pochwalić silnikiem 2.0 TSI o mocy 190 KM, a o rozmiar większy Tiguan oferuje dwulitrową jednostkę o mocy 230 KM lub diesla 2.0 TDI rozwijającego 240 KM. I to by było na tyle.