Outlander to jeden z najpopularniejszych modeli z gamy Mitsubishi. Jego trzecia generacja, pokazana w Genewie w 2012 r. ostatniej poważniejszej modyfikacji doczekała się w 2015 r. – przeprojektowano wtedy przód auta, zwiększona została sztywność nadwozia, zmieniono też nastawy zawieszenia. Dodano także nowe systemy podnoszące bezpieczeństwo. Z podobnym liftingiem, choć może nie aż tak głębokim, mamy do czynienia w modelu na rok 2019.
Fot. P. Porecki / Mitsubishi
Zmodyfikowany SUV wyróżnia się nową, górną osłoną chłodnicy, nowymi elementami stylizacyjnymi na dole zderzaków z przodu i z tyłu oraz 18-calowymi, aluminiowymi obręczami kół o nowym wzorze a także reflektorami przednimi, które zarówno w przypadku świateł mijania, jak i drogowych, są wyposażone w diody LED. Dzięki zmodyfikowanej charakterystyce przekładni kierowniczej auto ma się bardziej precyzyjnie prowadzić, a powiększenie średnicy cylindra w tylnych amortyzatorach zwiększyło siłę tłumienia, podwyższając komfort podróżowania. Wszystkie wersje 4WD CVT mają teraz elektryczny hamulec postojowy i tarcze hamulcowe o zwiększonej średnicy. Niewielkie zmiany zaszły także we wnętrzu – poprawiono wyciszenie kabiny pasażerskiej, zmodyfikowano przednie fotele, a na liście wyposażenia najbogatszej wersji Instyle Plus CVT 4WD pojawiło się oświetlenie ambientowe w boczkach przednich drzwi.
Fot. P. Porecki / Mitsubishi
Outlander 2019 jest oferowany w sześciu wersjach z napędem na jedną lub dwie osie i 8 kolorach nadwozia. Klienci nie mogą jednak wybierać spośród jednostek napędowych, jest bowiem tylko jedna: benzynowy, 2-litrowy silnik o mocy 150 KM, który jest dostępny w połączeniu z manualną, 5-biegową skrzynią biegów i napędem na 1 oś oraz z bezstopniową automatyczną przekładnią CVT z napędem na 4 koła. Z oferty zniknął diesel 2.2 4WD 150 KM, sprzęgnięty z sześciobiegowym automatem.