Informacja o możliwości kupna wielokrotnie nagradzanej siedziby technologicznej McLarena, zlokalizowanej w Woking (Wielka Brytania), która jest miejscem urzędowania zarządu firmy, jak i szefów zespołu F1, obiegła rynek w październiku zeszłego roku. Obiekt zaprojektowany przez Normana Fostera, gdzie poza biurami znajduje się też na terenie kilka sztucznych jezior, tunel aerodynamiczny i manufaktura produkująca drogowe McLareny, został wyceniony na 200 milionów funtów. Już wtedy jasno podkreślano, że firma nie chce się wyprowadzać z miejsca, gdzie spędziła 17 ostatnich lat.
CZYTAJ TAKŻE: McLaren Artura: Żegnaj osiem cylindrów, witaj hybrydo
Działania sprzedażowe były efektem trudnych decyzji z początkiem 2020 roku. To właśnie wtedy firma zwolniła 1200 pracowników i pożyczyła 150 milionów funtów od Banku Bahrain. Konieczność wzmocnienia bilansu i zmniejszenia zadłużenia stało się celem określanym przez zarząd firmy jako: „trwała platforma dla długoterminowego wzrostu i inwestycji”. Innymi słowami – to pozwolić przetrwać McLarenowi.