Szansa na wielką fuzję motoryzacyjną

Fiat Chrysler Automobiles i PSA Group prowadzą zaawansowane rozmowy o fuzji. Informacja ujawniona w nocy z 29 na 30 października została entuzjastycznie przyjęta przez rynek.

Publikacja: 30.10.2019 21:09

Szansa na wielką fuzję motoryzacyjną

Foto: moto.rp.pl

Decyzja o przypieczętowaniu transakcji może zostać ujawniona już w czwartek, 31 października. I PSA, i FCA są obecne w Polsce. PSA ma dwie fabryki – w Tychach i w Gliwicach, FCA – pięć i trzynaście spółek. Łącznie zatrudniają w naszym kraju ponad 9 tys. osób.

""

Fabryka w Tychach.

Foto: moto.rp.pl

Wzrost wartości koncernów
W chwili pojawienia się przecieku z rozmów, 29 października, wartość połączonych koncernów wynosiła 47 mld dolarów. Kiedy informacja została potwierdzona, ta kwota wzrosła do 50 mld dol. Zdaniem analityków rynku motoryzacyjnego połączenie PSA z FCA jest znacznie lepszą transakcją i dla akcjonariuszy, i dla samych firm niż wcześniej negocjowana fuzja FCA z Renault, którą zablokował rząd francuski. W tym wypadku takie zagrożenie jest o wiele mniejsze, ponieważ francuskie państwo ma w Grupie PSA 13,68 proc udziałów. Tyle samo, co rodzina Peugeotów i chiński Dongfeng. W FCA wszystko jest jasne, bo holding EXOR.NV należący do rodziny Agnellich ma w nim 29 proc. udziałów. Ważne jest i to, że prezes FCA John Elkann i jego dyrektor generalny Mike Manley doskonale się rozumieją z Carlosem Tavaresem.

""

Carlos Tavares.

Foto: moto.rp.pl

Prezes Grupy PSA już od wiosny tego roku nie ukrywał, że widzi w FCA potencjalnego partnera. W marcu, podczas Międzynarodowego Salonu Samochodowego w Genewie, nie ukrywał planowanej współpracy z Fiatem przy projektowaniu jednolitych płyt podłogowych, chciał się nawet posunąć dalej i wspólnie produkować auta w Europie. Jednak w maju ujawniono, że Włosi postanowili połączyć się z Renault. Kiedy rząd francuski zablokował tę fuzję, prezes Elkann i Tavares wrócili do rozmów.

""

John Elkann.

Foto: moto.rp.pl

Szansa na sukces
Max Warburton, najbardziej znany europejski analityk rynku motoryzacyjnego, nie ma wątpliwości, że taka fuzja miałaby sens. – I jest o wiele lepszym pomysłem niż wcześniejszy o fuzji FCA i Renault.
W dodatku ma o wiele większe szanse na sukces – uważa. Z kolei zdaniem Arndta Ellinghorsta z Evercore synergia operacji w Europie, Chinach oraz Ameryce Łacińskiej przyniesie do roku 2023 nie mniej niż 7 mld dol. – Oczywiście, jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego – zastrzega się Ellinghorst.

""

Foto: moto.rp.pl

I rzeczywiście FCA jest silne w Stanach Zjednoczonych, a Jeep i Ram zarabiają pieniądze. Carlos Tavares nieraz już mówił, że bardzo mu zależy na powrocie na rynek amerykański, i zapowiadał wysyłkę do USA aut produkowanych w Europie i Chinach od 2026 roku. Teraz to może być łatwiejsze, dzięki wsparciu sieci dilerskiej FCA.

""

Jeep Wrangler.

Foto: moto.rp.pl

Opel powrócił do zysków
Europejska część FCA jest w gorszej kondycji finansowej, a marka Fiat istnieje praktycznie dzięki „500″ i Pandzie. Tymczasem Carlos Tavares znany jest z umiejętności naprawiania europejskiego biznesu. Najlepiej pokazał to w przypadku przejętego w 2017 roku Opla, któremu dał trzy lata na powrót do zysku operacyjnego. Wystarczył rok, bo już w 2018 Opel, nie bez wysiłku, jednak wypracował zysk. Dla FCA wielką zaletą PSA może być dostęp do technologii produkcji aut z napędem elektrycznym i autonomicznych, na co trzeba będzie wydać w najbliższych latach miliardy euro/dolarów.

""

Opel Corsa-e.

Foto: moto.rp.pl

Ta fuzja, o ile do niej dojdzie, wydarza się w momencie bardzo trudnym dla całego rynku motoryzacyjnego. Nieodwołalnie nadchodzi gospodarcze spowolnienie, europejskie rządy są ze sobą skłócone, a temu wszystkiemu towarzyszy wielkie wyzwanie technologiczne, od którego nie ma ucieczki. FCA trochę przespała rozwój elektromobilności, której fanem nie był zresztą zmarły ponad dwa lata temu Sergio Marchionne. Obydwu firmom, delikatnie mówiąc, niezbyt też się powiodło na największym na świecie rynku chińskim. Niemniej jednak, jeśli do tej fuzji dojdzie, nowa firma, która jeszcze nie wiadomo, jak miałaby się nazywać, będzie czwartą na liście największych koncernów samochodowych na świecie za Grupą VW, Toyotą oraz Renault-Nissanem.

CZYTAJ TAKŻE: Elektryczne plany koncernu FCA

Decyzja o przypieczętowaniu transakcji może zostać ujawniona już w czwartek, 31 października. I PSA, i FCA są obecne w Polsce. PSA ma dwie fabryki – w Tychach i w Gliwicach, FCA – pięć i trzynaście spółek. Łącznie zatrudniają w naszym kraju ponad 9 tys. osób.

Wzrost wartości koncernów
W chwili pojawienia się przecieku z rozmów, 29 października, wartość połączonych koncernów wynosiła 47 mld dolarów. Kiedy informacja została potwierdzona, ta kwota wzrosła do 50 mld dol. Zdaniem analityków rynku motoryzacyjnego połączenie PSA z FCA jest znacznie lepszą transakcją i dla akcjonariuszy, i dla samych firm niż wcześniej negocjowana fuzja FCA z Renault, którą zablokował rząd francuski. W tym wypadku takie zagrożenie jest o wiele mniejsze, ponieważ francuskie państwo ma w Grupie PSA 13,68 proc udziałów. Tyle samo, co rodzina Peugeotów i chiński Dongfeng. W FCA wszystko jest jasne, bo holding EXOR.NV należący do rodziny Agnellich ma w nim 29 proc. udziałów. Ważne jest i to, że prezes FCA John Elkann i jego dyrektor generalny Mike Manley doskonale się rozumieją z Carlosem Tavaresem.

Od kuchni
Volvo zmierza ku giełdzie. Celuje w wycenę 20 mld dolarów
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Od kuchni
Czekasz na auto w leasingu? Możesz wziąć zastępcze
Od kuchni
Ceny samochodów kompaktowych wzrosły o 63 proc.
Od kuchni
Wielki powrót Astona Martina
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Od kuchni
Dealer będzie musiał odebrać wadliwe auto od klienta