Raport „Faktor E. W poszukiwaniu impulsów nowej mobilności”, oparty na badaniu opinii 5300 kierowców z 10 krajów Europy, wskazuje, że 48 proc. badanych chciałoby w przyszłości posiadać auto elektryczne. W Polsce wynik ten jest niższy (35 proc.), ale widoczne są wyraźne symptomy zmian. Na przykład aż 57 proc. kierowców hybryd deklaruje, że byliby skłonni zmienić obecny pojazd na elektryka. Wynik dwukrotnie wyższy niż wśród ogółu kierowców w kraju, a grupą szczególnie otwartą na zmianę są osoby w wieku 26-35 lat.
„Rynek osobowych samochodów elektrycznych w Europie przechodzi prawdziwą transformację. Preferencje kierowców zmieniają się. Coraz częściej rozważają oni wybór samochodu zeroemisyjnego np. z uwagi na jego cichą pracę. Decydują również przekonania dotyczące wpływu decyzji zakupowych na środowisko. Wyraźnie widać, że w procesie tej zmiany kluczowa jest wiedza na temat elektromobilności. W Otomoto wzmacniamy ją, publikując raporty i analizy rynkowe. Istotny jest także czynnik ekonomiczny. Do niedawna samochody na prąd były postrzegane jako bardzo drogie. Obecnie szeroka oferta zróżnicowanych marek i modeli spowodowała, że pojazdy te są bardziej przystępne dla coraz większego grona kierowców w Polsce”, mówi Agnieszka Czajka, Vice President Motors Professionals Europe, OLX Group/Otomoto.
Czytaj więcej
Budżet na dopłaty do samochodów elektrycznych topnieje w ekspresowym tempie. Wbrew wcześniejszym...
Raport „Faktor E” pokazuje, że 43 proc. Europejczyków nadal uważa samochody elektryczne za przeznaczone dla zamożnych. Jednak widać już zmianę tej percepcji. W krajach takich jak Hiszpania czy Anglia odpowiednio 41 proc. i 46 proc. kierowców deklaruje, że stać ich na elektryka. W Niemczech ten odsetek sięga 39 proc., a we Francji 37 proc. W Polsce póki co sceptycyzm jest większy (29 proc.), jednak przekonanie o tym, że stać nas na zakup samochodu elektrycznego będzie rosło. Wystarczy spojrzeć na liczby. Według danych Otomoto w okresie styczeń-lipiec 2025 r. średnia cena nowego BEV spadła o 14 proc., a używanego o 11 proc. w stosunku do stycznia. Natomiast w porównaniu z 2024 r. ceny EV są niższe o 12 proc., a względem rekordowego 2022 r. – aż o 29 proc. Ponadto na rynku dostępne są coraz tańsze modele z Chin.
Polska klasa średnia chce elektryka
Co ciekawe największą otwartość deklarują osoby zarabiające w przedziale 5-7,9 tys. zł netto miesięcznie. Dla nich samochód elektryczny to nie tylko narzędzie mobilności, ale również symbol nowoczesności i wyższego statusu społecznego. Z badań wynika, że około jedna trzecia osób zarabiających do 4 tys. zł netto również wyraża chęć poznania ofert dopasowanych do ich możliwości finansowych. To dowód na to, że elektromobilność zaczyna być postrzegana jako dostępna alternatywa, a nie ekstrawagancja czy opcja dla nielicznych. Wraz z rosnącą liczbą używanych BEV-ów na rynku wtórnym (głównie 3 lub 4-letnich) bariera wejścia dla nowych użytkowników maleje z miesiąca na miesiąc.