Według analizy ekspertów w zeszłym roku na niemieckim rynku odnotowano rekordową liczbę niesprzedanych aut. Nadwyżka jest szacowana na około 100 000 sztuk. Samochody zaparkowane są na parkingach w pobliżu fabryki, u dealerów czy w portach. Dotyczy to aut niemieckich producentów, ale także tych pochodzących z importu. Powodem tego jest nagłe zakończenie dofinansowania samochodów elektrycznych w Niemczech, co spowodowało gwałtowny i mocny spadek popytu. Niemcy zakończyły dotację w grudniu ubiegłego roku.

Czytaj więcej

Coraz więcej marek motoryzacyjnych wycofuje się ze swoich elektrycznych strategii

Volkswagen chce oferować tańsze elektryki, a Tesla właśnie się z nich wycofuje

Niemiecki Federalny Urząd Statystyczny podał w maju, że w ubiegłym roku eksport samochodów elektrycznych znacznie wzrósł. To 786 000 samochodów o wartości 36 miliardów euro. Był to wzrost o 58 procent i oznacza to, że co czwarty nowy samochód sprzedawany za granicę z Niemiec miał napęd wyłącznie elektryczny. Niemieckie marki próbują reagować zmieniając swoje plany i chcąc produkować dłużej, a nawet rozwijać napęd spalinowy. Są też pomysły na tańsze elektryki. Volkswagen ogłosił plany oferowania samochodów elektrycznych od 2026 roku za 25 000 euro. Rok później mają pojawić się modele w jeszcze niższej cenie. Oliver Blume, szef Volkswagena zapewnia, że te samochody będą produkowane w Europie. - Chodzi o podstawową mobilność elektryczną z Europy dla Europy - skomentował Blume. Lider rynku przyjął inną strategię i zrezygnował z planów wprowadzenia na rynek taniego samochodu elektrycznego. Zamiast tego ma pojawić się tzw. robotaxi.

Czytaj więcej

Taniej Tesli nie będzie. Elon Musk chce skupić się na Robotaxi

Czytaj więcej

Produkcja e-aut generuje wyższe emisje CO2 niż modeli spalinowych