Rośnie rynek używanych elektryków. Poradnik jak kupić e-auto z drugiej ręki

Sektor elektromobilności wchodzi w kolejny etap. Po zbudowaniu oferty pojazdów nowych przyszedł czas na auta używane, które w niedługim czasie mogą zyskać na popularności dzięki zapowiedzianym dotacjom z nowego programu wsparcia. Zanim jednak zakupimy używanego elektryka, warto dobrze go sprawdzić.

Publikacja: 11.06.2024 11:27

Przy wyborze używanego elektryka ważne jest zachowanie nie mniejszej ostrożności niż przy klasycznyc

Przy wyborze używanego elektryka ważne jest zachowanie nie mniejszej ostrożności niż przy klasycznych napędach

Foto: mat. prasowe

Poradnik „EV z drugiej ręki” przygotowany został wspólnie przez Otomoto, PSNM oraz Fundację EV Klub Polska. Zapisane w Krajowym Planie Odbudowy wsparcie dla samochodów elektrycznych może przyczynić się znacząco do popularyzacji aut na prąd. Według zapowiedzianych przez Ministerstwo Klimatu nowych zasad dotacji dla osób fizycznych, wysokość bazowej dopłaty wyniesie ok. 30 tys. zł (maksymalnie wsparcie będzie mogło sięgnąć 40 tys. zł) i będzie dotyczyć samochodów elektrycznych ze średniej półki cenowej. Rząd zapowiada, że limit ceny zostanie utrzymany na tym samym poziomie co w programie „Mój Elektryk”. Choć brzmi to kusząco dla osób zainteresowanych przejściem na elektromobilność, to równie interesującym są informacje dotyczące wsparcia dla używanych samochodów elektrycznych. Spodziewana pula dopłat na ten cel ma przekraczać półtora miliarda złotych. Wstępne informacje zakładają, że subsydia na te samochody będzie przyznane w przypadku, gdy nie będzie on starszy niż 4 lata, a jago maksymalna cena została ograniczona do 150 tys. zł. Jak na razie nie wiadomo więcej na ten temat. Zapewne na szczegóły będziemy musieli poczekać do zaakceptowania KPO przez stronę europejską.

Czytaj więcej

Motoryzacyjny gigant wycofuje się z elektrycznej strategii

Używane samochody elektryczne mogą zdynamizować wzrost tego segmentu. Na koniec kwietnia br., liczba ogłoszeń używanych elektryków na portalu Otomoto wynosiła 4392 szt. Porównując te dane do tego samego okresu rok wcześniej, jest to wzrost o 75 proc. Oczywiście można powiedzieć, że mimo wszystko ich udział w ogólnej liczbie ogłoszeń jest niewielki (stanowią zaledwie 1,1 proc. wszystkich ogłoszeń dostępnych na platformie w tym okresie). Jednak jest to znaczący przyrost, o wiele większy niż w przypadku ogłoszeń dotyczący nowych pojazdów elektrycznych (2695 ogłoszeń, czyli wzrost o 22 proc. r/r). Mimo że pojazdy elektryczne są o prostszej konstrukcji niż ich spalinowe odpowiedniki to przed podjęciem decyzji o zakupie EV należy pamiętać o kilku kluczowych kwestiach, które powinny zostać zweryfikowane. Z tego względu Otomoto, PSNM oraz Fundacją EV Klub Polska przygotowali pierwszy w Polsce, kompleksowy przewodnik, zawierający szereg praktycznych porad pomagających przy nabyciu „elektryka” z rynku wtórnego. „W przejrzystej formie, krok po kroku prowadzimy w nim zainteresowanych elektrykiem przez proces zakupu” – komentuje Łukasz Juskowiak, head of marketing, Otomoto. Dodaje, że „w sześciu rozdziałach pomagamy rozwiać wątpliwości związane m.in. z tym, jak zweryfikować swoje faktyczne potrzeby względem samochodu, na co zwracać uwagę przeglądając ogłoszenia z EV, jak sprawdzić stan techniczny pojazdu elektrycznego, a także wskazujemy o co warto dopytać sprzedającego przed podjęciem decyzji o zakupie”.

Zakup używanego pojazdu elektrycznego bez sprawdzenia SOH baterii, jest największym możliwym do popełnienia błędem

Tomasz Chłopek, główny rzeczoznawca Dekra.

Pierwszym krokiem przy wyborze używanego samochodu elektrycznego jest określenie naszych potrzeb oraz dostępnego budżetu. Konieczne jest ustalenie, jakie nadwozie oraz jaki typ pojazdu nas interesuje. Powinniśmy również zastanowić się, jak często i jak daleko będziemy podróżować. Średnio rocznie, polski kierowca pokonuje około 8600 km, co przekłada się na niecałe 24 kilometry dziennie. Przy takich dystansach, samochód elektryczny, który dysponuje zasięgiem 200 km w teorii wystarczy ładować raz w tygodniu. Jeżeli jednak często jeździmy na dłuższych dystansach, warto rozejrzeć się za autem z pojemną baterią trakcyjną, dłuższym zasięgiem oraz przystosowanym do ładowania z wysokimi mocami. Kolejną kwestią jest ładowanie. Jeżeli proces napełniania baterii będzie odbywać się w domu to warto zaplanować koszt instalacji ładowarki naściennej (wallboxa). Powinniśmy również zweryfikować, czy oferowany pojazd jest sprzedawany z pomocnymi akcesoriami, przede wszystkim ładowarką umożlwiającą uzupełnianie energii z domowego gniazdka czy też dodatkowymi kablami lub przejściówkami. Jeżeli będziemy często korzystać ze stacji ogólnodostępnych, warto wziąć pod uwagę krzywą ładowania pojazdu, która ilustruje zależność pomiędzy poziomem naładowania baterii a mocą ładowania. Ten współczynnik odzwierciedla szybkość procesu ładowania.

W używanym elektryku najbardziej ważny jest stan baterii 

W poradniku jasno podkreślono, że kluczowym elementem wymagającym sprawdzenia jest akumulator, a dokładniej jego sprawność – twz. SOH, czyli state of health. Zbyt duża degradacja baterii może przyczynić się do znacznego zmniejszenia zasięgu. Warto jednak pamiętać, że wiele używanych EV posiada akumulatory o parametrach bardzo zbliżonych do oferowanych przez nowe pojazdy (producenci udzielają zazwyczaj gwarancji w tym zakresie na 8 lat lub 160 tys. km przebiegu). „Zakup używanego pojazdu elektrycznego bez sprawdzenia SOH baterii, jest największym możliwym do popełnienia błędem” – podkreśla Tomasz Chłopek, główny rzeczoznawca Dekra. Wskazuje również, że „w zależności od jego pojemności, stanu czy nawet producenta, koszt zakupu baterii zaczyna się od kilkudziesięciu tysięcy złotych, a w skrajnych przypadkach może stanowić znaczną część kosztów zakupu pojazdu używanego”. Z tego względu konieczne jest sprawdzenie sprawności baterii w serwisie lub u wyspecjalizowanego eksperta.

Czytaj więcej

Mercedes eSprinter: Polski rekord

Ponadto nie zapominajmy, że samochód elektryczny posiada szereg części, których stan powinno się weryfikować podobnie jak w wariantach spalinowych. Przykładem jest choćby układ kierowniczy, zawieszenie, stan podwozia czy historię pojazdu – aby nie okazało się, że jest to model powypadkowy. „Po zakupie używanego „elektryka” warto jednak zatroszczyć się o podstawowe elementy eksploatacyjne, takie jak: płyn hamulcowy, chłodniczy czy filtry kabinowe” – podkreśla Piotr Ziółkowski, Wiceprezes EV Klub Polska. „Wskazane jest również, aby sprawdzić stan hamulców, zawieszenia oraz układu kierowniczego, o ile nie zostały zweryfikowane przed zakupem” – dodaje. Ponadto warto również sprawdzić, czy poprzedni właściciele nie są nadal zalogowani do dedykowanych aplikacji za których pośrednictwem można sterować samochodem. Dzięki temu zadbamy o bezpieczeństwo i własną prywatność. Poradnik „EV z drugiej ręki – Poradnik zakupu używanego samochodu elektrycznego” można pobrać ze strony PSNM lub EV Klub Polska.

Poradnik „EV z drugiej ręki” przygotowany został wspólnie przez Otomoto, PSNM oraz Fundację EV Klub Polska. Zapisane w Krajowym Planie Odbudowy wsparcie dla samochodów elektrycznych może przyczynić się znacząco do popularyzacji aut na prąd. Według zapowiedzianych przez Ministerstwo Klimatu nowych zasad dotacji dla osób fizycznych, wysokość bazowej dopłaty wyniesie ok. 30 tys. zł (maksymalnie wsparcie będzie mogło sięgnąć 40 tys. zł) i będzie dotyczyć samochodów elektrycznych ze średniej półki cenowej. Rząd zapowiada, że limit ceny zostanie utrzymany na tym samym poziomie co w programie „Mój Elektryk”. Choć brzmi to kusząco dla osób zainteresowanych przejściem na elektromobilność, to równie interesującym są informacje dotyczące wsparcia dla używanych samochodów elektrycznych. Spodziewana pula dopłat na ten cel ma przekraczać półtora miliarda złotych. Wstępne informacje zakładają, że subsydia na te samochody będzie przyznane w przypadku, gdy nie będzie on starszy niż 4 lata, a jago maksymalna cena została ograniczona do 150 tys. zł. Jak na razie nie wiadomo więcej na ten temat. Zapewne na szczegóły będziemy musieli poczekać do zaakceptowania KPO przez stronę europejską.

Pozostało 82% artykułu
Na prąd
Oszustwo nie na wnuczka, a na elektryka. Nowy trik złodziei na stacjach ładowania
Na prąd
Unia zdecydowała. Chińskie elektryki jednak z ponad 35 procentowym cłem
Na prąd
LG opracowuje ognioodporne akumulatory. Cienka warstwa zapobiega ucieczce ciepła
Na prąd
Bentley nie chce być elektryczny. Nowy szef stawia na inne źródło energii
Na prąd
Sprawdzamy czy elektryczny samochód może parkować w garażu?