Samochody elektryczne nie stanowią już rynkowego nowum. Niemal dwie dekady ich promocji sprawiło, że w Europie odpowiadają za 15 proc. rynku – wynika z danych ACEA. Mimo to nadal kształtuje się sektor używanych pojazdów elektrycznych, który już teraz zaczyna mieć problemy. Według wyliczeń Fintana Knighta, szefa firmy analitycznej Automotive Equity Management, różnica w spadku wartości (w Europie Zachodniej) używanego samochodu elektrycznego w stosunku do odpowiadającego mu auta spalinowego, może wynosić od 10 do 12 punktów procentowych, na niekorzyść tego pierwszego. Teoretycznie można zakładać, że te różnice są efektem małej skali produkcji w stosunku do wariantów spalinowych. Jednak ten trend potwierdzają szwedzkie dane, gdzie pojazdy elektryczne odpowiadają za ok. 1/3 parku samochodowego. Zgodnie z nimi różnica w wartości pojazdu wynosiła 23 punkty procentowe na niekorzyść elektryka.
Czytaj więcej
Francja dostosowuje finansowanie samochodów elektrycznych. W przyszłości wspierany będzie jedynie zakup modeli rzeczywiście przyjaznych środowisku. Dotyczy to przede wszystkim importu samochodów elektrycznych z Chin.
Elektryk ma 13 proc. wyższą utratę wartości
Podobne kalkulacje, a nawet gorsze, są dla USA. Według Automotive News Europe, szacuje się, że spadek wartości nowego auta po trzech latach wyniesie w USA 28 proc. dla wariantu spalinowego oraz 41 proc. dla elektrycznego. Powodów takiej sytuacji może być wiele. Wśród najprawdopodobniejszych można wymieniać brak szeroko wprowadzonych subsydiów do elektrycznych samochodów używanych. Kolejnym jest dynamiczny rozwój technologii wykorzystywanej w tych pojazdach. Paradoksalnie kilkuletni pojazd może być dla potencjalnego klienta przestarzałym i nie spełniającym oczekiwań. Nie sposób pominąć również kwestii baterii. Stanowią one znaczącą część ceny pojazdu elektrycznego, a nie ma pewności przy używanych samochodach jaka jest jej kondycja i pojemność po latach eksploatacji. Dodatkowo jest to element stale rozwijany przez producentów, aby poprawić parametry i zasięgi samochodów elektrycznych – obecnie średni zasięg pojazdów oferowanych na rynku wynosi ok. 350 km.
Te wszystkie czynniki przyczyniają się do większej liczby obaw przed używanym samochodem elektrycznym niż w wariantem spalinowym. Ponadto w wielu przypadkach leasing auta na prąd jest mniej opłacalny niż modelu spalinowego. Nie ma obecnie jednoznacznej odpowiedzi co mogłoby przyczynić się do zmniejszenia tych różnic. Może wydłużona gwarancja na baterie? Jednak na to niekoniecznie zgodzą się producenci pojazdów.
Czytaj więcej
Dealerzy z USA informują, że sprzedaż staje się coraz trudniejsza, a na parkingach zalega coraz więcej aut. Pomimo znacznych spadków cen samochodów na prąd jakie miały miejsce w czasie ostatniego roku dynamika sprzedaży maleje.