Jak zatem wygląda dziś dalsza podróż z perspektywy kierowcy auta elektrycznego? Sprawdziłem na przykładzie trasy z alpejskiego Garmisch-Partenkirchen do Wrocławia. W sumie 850 km, żadne wyzwanie dla auta spalinowego, jak wypadły na niej auta elektryczne? W teście wzięły udział 4 samochody Grupy Volkswagen: Skoda Enyaq Cuope RS, Cupra Born, Volkswageny ID.Buzz i ID.5 GTX. Auta dają sporo frajdy z jazdy, pierwszy i ostatni z listy dysponuje mocą 300 KM i napędem na 4 koła. Maksymalna moc i moment obrotowy dostępne są natychmiast co przekłada się na świetną dynamikę. Każde z nich można ładować z mocą nawet 170 kW, wiec całkiem szybko.
Volkswagen ID.Buzz
Volkswagen ID.Buzz
Przed hotelem w alpejskim kurorcie odbieram kluczyk do ID.Buzza. Ustawiam w nawigacji Wrocław jako miejsce docelowe. System w kilka sekund zaplanował całą trasę, zaproponował trzy postoje na ładowanie, w sumie mają one trwać godzinę, przy czym ostatni postój zaledwie 7 minut. W pozostałych autach nawigacja sugeruje tylko dwa przystanki. ID.Buzz jest sporym vanem, więc jego zużycie energii będzie nieco większe. Ale co najważniejsze w ogóle nie muszę o tym myśleć. Fabryczny planer podróży radzi sobie znakomicie. I to jest olbrzymia zmiana. Mówią o tym sami przedstawiciele Volkswagena. Jeszcze niedawno, do zaplanowania trasy, znalezienia odpowiednich ładowarek należało użyć kilku aplikacji. Dziś stały się one zbędne.
Czytaj więcej
Również hybrydy wyprzedziły w Europie diesle w rankingu sprzedaży za miesiąc czerwiec 2023 r. Zdecydowanym liderem są wciąż samochody z silnikami benzynowymi.