Volkswagen i Chiny – to był przez dziesięciolecia niezwykle owocny i opłacalny związek. Jednak elektromobilność wywraca do góry nogami równowagę sił w świecie motoryzacji i sprawia, że nowi gracze, tacy jak Tesla czy BYD, stają się wielkimi zwycięzcami. Na rynku chińskim trwa batalia rabatowa, w którą planuje się teraz zaangażować spółka joint venture SAIC-Volkswagen. Niemiecki producent oferuje aktualnie na chińskim rynku pokaźną zniżkę w wysokości prawie 5000 euro (około 22 300 zł) na kompaktowy model ID.3. Najtańszy ID.3 „Pure” kosztuje teraz w Chinach 125 900 juanów (około 70 tys. zł). Do tej pory za ID.3 trzeba było zapłacić około 160 000 juanów (około 89 tys. zł). Dla porównania na polskim rynku najtaniej ten model można nabyć za kwotę 191 290 zł.
Volkswagen ID.3
Czytaj więcej
Rozwój elektromobilności całkowicie zmienia podejście do kwalifikacji serwisowej. Wraz z wprowadzeniem coraz większej liczby komponentów elektrycznych, rośnie zapotrzebowanie na wykwalifikowaną kadrę. Teraz dodatkowo będą potrzebne uprawnienia elektryczne.
Thomas Schäfer, szef marki Volkswagen, który skonfrontował swoich menedżerów z dramatycznym spadkiem popytu na samochody elektryczne zarządził natychmiastowe wstrzymanie wydatków. Wydaje się, że boom elektryczny dobiegł końca - zamiast czekać ponad 12 miesięcy, elektryki są dostępne od ręki i czekają na klientów. Dotyczy to nie tylko Volkswagena, ale także konkurencji. Popyt na Porsche Taycana zmniejszył się o połowę, Cupra Born dostępny jest od ręki. Obecny kryzys wynika z kilku czynników. Niedobór części w obszarze półprzewodników i wiązek kablowych, wywołany pandemią koronawirusa i wojną na Ukrainie, doprowadził do drastycznego niedoboru mocy produkcyjnych. Wielu producentów, w tym Volkswagen przygotowywało się do wzrostu produkcji e-samochodów, zatrudniając pracowników tymczasowych i redystrybuując dostępne zasoby.
Porsche Taycan Turbo Cross Turismo