Innowacyjny system ma powstać w Detroit – donosi serwis Eco Watch. Z prądu w drodze będą mogły korzystać pojazdy wyposażone w specjalny bezstykowy odbiornik. By w ogóle cały proces ładowania był możliwy, inżynierowie osadzą w drodze cewki, które wytwarzać będą pole elektromagnetyczne. Wspomniane wcześniej odbiorniki umieszczone pod samochodem będą przetwarzać je na energię elektryczną magazynowaną w akumulatorze trakcyjnym auta. Dzięki temu rozwiązaniu ładować będzie można pojazdy zarówno w ruchu, jak i podczas postoju. – Jesteśmy stolicą motoryzacji i nieustannie rozwijamy technologię – powiedziała mówi Michele Mueller, szefowa projektu w Departamencie Transportu stanu Michigan, w rozmowie z serwisem Fast Company.
Czytaj więcej
Zespoły inżynieryjne Renaulta i Airbusa pracują nad nowymi technologiami gromadzenia energii. Zapowiada się więc prawdziwa rewolucja w ekologicznym transporcie.
Sam projekt indukcyjnej drogi nie jest nowością. We wrześniu ubiegłego roku o pilotażowym programie informowała gubernator stanu Michigan Gretchen Whitmer. Teraz wkroczył on na kolejny poziom, gdyż władze tego stanu zawarły z firmą Electreon pięcioletnią umowę na wdrożenie w większej skali i zarządzania ERS. Wiceprezes firmy podkreślił jednak, że zastosowana technologia indukcyjna nie pozwala na razie na ładowanie tak szybkie jak tradycyjne, przewodowe ładowarki, ale za to może zapewnić bardziej ciągłe i bezobsługowe ładowanie, np. autobusów lub taksówek na przystankach albo postojach. Z czasem technologia indukcyjna może ewoluować i bez problemu być wystarczającą by ograniczyć pojemności akumulatorów w pojazdach.
Testy pilotażowego ERS będą bezpłatne. W tym czasie będą analizowane korzyści i obciążenia związane z eksploatacją tego rozwiązania. Kluczowe wydaje się dodatkowe obciążenie sieci energetycznej i koszty zastosowania tej technologii na szerszą skalę. Jednak rozwój ERS jest wpisany w strategię elektryfikacji stanu do 2045 r. Po wdrożeniu system będzie łączyć się z pojazdami lub smartfonami kierowców, którzy zaakceptują lub odrzucą możliwość ładowania. Jeżeli wyrażą zgodę, zostanie naliczona opłata za każdy kilowat pobranej energii.
Czytaj więcej
Trzy nowe samochody, nowy design, nowe logo. Tak chce wrócić do klientów zapomniana marka Lancia, która w grupie Stellantis ma stać się brandem premium i ściśle współpracować z Alfą Romeo i DS. Będzie nowy język stylistyczny i nowe logo, które mają również podkreślać strategię Lancii.