To właśnie limit zużycia energii elektrycznej jest tutaj kluczowy dla posiadaczy aut elektrycznych, ponieważ ładowanie elektryka z domowej instalacji może łatwo spowodować jego przekroczenie. Jak dotąd statystyczne gospodarstwo domowe mieściło się poniżej 2000 kWh rocznego zużycia, z średnie zużycie energii elektrycznej przez e-auto na 100 km to 24,2 kWh. Tak przynajmniej wyliczyli w swoim sprawozdaniu specjaliści z rankomat.pl na podstawie średniego zużycia 27 modeli samochodów elektrycznych z raportu ADAC. Przejeżdżający średnio 8600 km Polak potrzebowałby 2081 kWh na zasilenie samochodu elektrycznego. To już przekracza limit dla zwykłego gospodarstwa domowego, które wyniosło 1996 kWh (dane z raportu GUS). Jeśli do średniego zużycia energii z 2021 r. dodamy 2077 kWh poboru prądu przez samochód elektryczny, to łączne zużycie wynosi 4073 kWh i otrzymalibyśmy rachunek za prąd o następującej wysokości.
A co jeśli kierowca dojeżdża do pracy i każdego dnia w roku pokonuje 50 km? Wówczas roczny przebieg wyniesie 18 250 km, co przełoży się na zużycie 4416,5 kWh. Z kolei całkowite zużycie energii dla statystycznego gospodarstwa domowego wyniesie wtedy 6412,5 kWh, a rachunek będzie wyglądał następująco:
Według raportu Odyssee-Mure z 2019 r. polski kierowca średnio przejeżdża 8607 km rocznie. Z racji tego, że sytuacja na drogach wyglądała inaczej w czasie pandemii w 2020 i 2021 r. posłużymy się teraz danymi z 2019 r. Dla uproszczenia przyjmijmy, że przejedzie 10 000 km rocznie. W perspektywie 10 lat samochód elektryczny jest o ok. 16 proc. tańszy w eksploatacji niż auto benzynowe, ale o 3 proc. droższy niż diesel. Jeżeli jednak odejmiemy koszt zakupu baterii, elektryk jest o 44,7 proc. tańszy w eksploatacji niż diesel i aż 55,2 proc. tańszy niż samochód benzynowy. - Eksploatacja samochodu elektrycznego jest niemalże dwa razy tańsza, niż eksploatacja diesla, ale pod jednym warunkiem - że właściciel nie będzie musiał wymieniać baterii w zakładanym czasie i zamiast tego zdecyduje się na regenerację. Ewentualnie w ramach gwarancji producent auta wymieni baterię na nową. W przeciwnym razie koszt zakupu nowej baterii może przekroczyć wartość pojazdu. - mówi Daniel Bartosiewicz, ekspert rankomat.pl. Posiadacze KDR mają podwójne korzyści w związku z zakupem auta elektrycznego. Dofinansowanie z programu “Mój elektryk” wynosi 18 750 zł, ale dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny kwota rośnie do 27 000 zł, czyli aż o 8250 zł. Dodatkowo posiadacze KDR korzystają z wyższego limitu cen energii elektrycznej. Po starej cenie zapłacą za 3000 kWh. Statystyczny ojciec z KDR pokonujący codziennie 50 km samochodem elektrycznym zapłaci od 280 do 340 zł mniej, niż gdyby nie miał karty.