Jak wylicza Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska, w Polsce zarejestrowanych jest ponad 32 tys. samochodów osobowych z napędem elektrycznym, niemal 1,5 tys. elektrycznych pojazdów dostawczych i ciężarowych, około 12 tys. elektrycznych motorowerów i motocykli oraz ponad 600 elektrycznych autobusów. - Te liczby będą szybko wzrastać w związku z rozwijaniem programu „Mój elektryk”. Dlatego ministerstwo dostrzega potrzebę równoległej rozbudowy infrastruktury ładowania, czego wyrazem jest nowy program wsparcia – mówi Moskwa. Według Macieja Chorowskiego, prezesa NFOŚiGW, wart 870 mln zł budżet programu pomoże zwiększyć dostępność ładowarek także w małych i średnich miejscowościach, dla których przewidziano specjalne przywileje. Według Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA), na razie ponad połowa wszystkich ogólnodostępnych stacji ładowania funkcjonuje w miastach liczących powyżej 100 tys. mieszkańców. Przy tym jak podał Instytut Samar, samo rozmieszczenie stacji jest bardzo nierównomierne. Przykładowo w południowo-wschodnich oraz północno-zachodnich regionach kraju jest mnóstwo białych plam. - Spośród 380 powiatów blisko połowa nie ma żadnego ogólnodostępnego punktu ładowania – informuje Samar.
Lokowanie ładowarek głównie w dużych miastach nie powinno dziwić. W pierwszych sześciu miesiącach 2021 r. do Warszawy trafiła ponad jedna piąta sprzedawanych w Polsce aut bateryjnych i hybryd plug-in. Ok. 28 proc. „elektryków” zarejestrowano w dużych miastach od 300 tys. do 1 mln mieszkańców: w Krakowie, Łodzi, Wrocławiu, Poznaniu, Gdańsku, Szczecinie, Bydgoszczy i Lublinie. PSPA wyliczyło, że 32 proc. ogólnodostępnych stacji ładowania w Polsce znajduje się na publicznych parkingach, 23 proc. w obrębie galerii handlowych, 17,5 proc. na terenach hoteli, a 12 proc. na stacjach paliw. Rozwijanie sieci ładowarek to nie wszystko, czego potrzeba dla polepszenia sprawności infrastruktury. Konieczny jest także rozwój sieci dystrybucyjnej. Ma być wspierany w ramach specjalnego programu kierowanego do operatorów systemu dystrybucyjnego. - Budżet tego przedsięwzięcia wynosi 1 mld zł, a pieniądze (w formie dotacji) będą przeznaczone na budowę, rozbudowę i modernizację około 4000 km linii elektroenergetycznych (napowietrznych i podziemnych) oraz stworzenie około 800 stacji transformatorowo-rozdzielczych – poinformował w poniedziałek NFOŚiGW.