Telematyka: patent na kontrolę kosztów utrzymania floty

Telematyka, czyli monitoring stylu jazdy kierowców, opłaca się nie tylko zakładom ubezpieczeń,które mogą lepiej dopasować ceny do ryzyka oraz oczyścić portfele z najbardziej ryzykownych klientów. To rozwiązanie jest korzystne także dla firm.

Publikacja: 08.07.2018 17:10

Telematyka: patent na kontrolę kosztów utrzymania floty

Foto: Fot. AdobeStock

Wydatki na floty są przeważnie duże i często stanowią drugi, zaraz po płacach, budżet w przedsiębiorstwie i każde zmniejszenie wydatków nie jest tu bez znaczenia. Zastosowanie rozwiązań telematycznych pozwala zbadać i ograniczyć TCO (ang. Total Cost of Ownership), czyli całkowity koszt posiadania floty.

CZYTAJ TAKŻE: Podróż bez stresu

– Dawniej monitoring kojarzył się wyłącznie z dużą liczbą samochodów – zauważa Monika Koszykowska, broker specjalista z STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi. – Dziś rozwiązania te wdrażają zarówno duże, jak i mniejsze firmy posiadające auta ciężarowe i osobowe. Jest to bowiem rozwiązanie coraz tańsze, a jednocześnie przy odpowiednim raportowaniu, m.in. o spalaniu, stylu czy przekroczeniach prędkości, dające konkretne oszczędności.

Trzeba kontrolować wszystko

TCO to ogół kosztów, z jakimi wiąże się eksploatacja samochodu od zakupu do pożegnania z firmą. Składa się na nie mnóstwo elementów, poczynając od zakupu. poprzez koszty paliwa, ubezpieczenie, przeglądy techniczne i naprawy, po koszty parkingów, autostrad czy opłat środowiskowych. – Z danych naszego strategicznego partnera Octo Telematics, globalnego lidera telematyki w ubezpieczeniach wynika, że telematyka może mieć wpływ aż na 42 proc. TCO – przekonuje Przemysław Konopka,wiceprezes Willis Towers Watson Polska.

""

fot. AdobeStock

Foto: moto.rp.pl

Zadaniem tradycyjnych rozwiązań telematycznych była przede wszystkim stała kontrola, w jaki sposób i gdzie pracownik korzysta z pojazdu służbowego. – Telematyka podnosi również efektywność zarządzania pojazdami, optymalizując czas i trasę jazdy oraz jej koszt, podnosi bezpieczeństwo, czyli generalnie usprawnia działanie całego przedsiębiorstwa – zauważa Cezary Świerszcz, prezes firmy Bacca, oferującej rozwiązania telematyczne dla ubezpieczycieli.

CZYTAJ TAKŻE: Kosztowne OC dla firm

Firmy dysponujące większymi flotami dużą wagę przykładają do kwestii bezpieczeństwa swoich pracowników i to one najczęściej są zainteresowane wykorzystaniem informacji o stylu jazdy kierowców. Zdają sobie również sprawę z zależności między zachowaniami za kierownicą a kosztami eksploatacji aut firmowych. – Widzimy trzy duże obszary,na który telematyka ma wpływ: są to zużycie paliwa, koszty utrzymania pojazdu i jego zużycia oraz ubezpieczenie. To blisko 40 proc. TCO. Te elementy są mocno związane z kierowcą, który użytkuje pojazd na co dzień – podkreśla Przemysław Konopka.

""

Fot. AdobeStock

Foto: moto.rp.pl

Telematyka wpływa na zużycie paliwa, gdyż pozwala na analizowanie spalania przez poszczególnych kierowców. A poprzez aplikację dla użytkownika można uczyć go prawidłowych nawyków. – Dodatkowym benefitem jest np. monitorowanie przedłużonych postojów z zapalonym silnikiem czy parowanie kart paliwowych z pojazdem oraz stacją benzynową, na której odbyło się tankowanie, w celu wykrywania kradzieży paliwa – tłumaczy Przemysław Konopka.

CZYTAJ TAKŻE: Lepsza laurka od klepsydry

Nowoczesne rozwiązania mają też wpływ na zużycie podzespołów i opon. – Telematyka daje możliwość monitorowania pojazdu podczas naprawy, czasu napraw, pozwala także na weryfikację, w którym momencie pojazd faktycznie jest w warsztacie. To umożliwia bezpośrednią kontrolę kosztów – mówi Konopka.

Prosty montaż

Decyzję o wdrożeniu takiego rozwiązania podejmuje zarządca floty i kierowcy korzystający z samochodów służbowych muszą się do tego dostosować. Jak tłumaczy Cezary Świerszcz, montaż systemu to tylko aplikacja na służbowy smartfon lub urządzenie montowane w złączu OBD II. Bardziej rozbudowane czujniki monitorują inne części pojazdów (ładownie, drzwi). Dla przedsiębiorcy największym kosztem może być bezpośrednia instalacja urządzeń w pojazdach dostawczych, bo to wymaga udziału specjalistów. Instalacja systemów monitorowania może być kosztem jednorazowym, może być też rozliczana w abonamencie. Wówczas stawka miesięczna jest nieodczuwalna w firmie, a zwrot z inwestycji ma miejsce w zasadzie od początku działania systemu w samochodach, np. dzięki optymalizacji tras przejazdów i ograniczeniu zużycia paliwa.

""

fot. AdobeStock

Foto: moto.rp.pl

Jednak sam montaż systemu telematycznego to zdecydowanie za mało, gdyż to to tylko narzędzie, którego jeszcze trzeba odpowiednio używać. – Osiągnięcie poprawy bezpieczeństwa jazdy możliwe jest wtedy, gdy firma wdroży system premiujący (niekoniecznie finansowo) bezpieczne zachowania. Wymaga to przemyślenia oraz konsekwencji zarządczej – tłumaczy Cezary Świerszcz.

Potrzebny spójny system

Sami ubezpieczyciele przyglądają się rozwiązaniom telematycznym z pewną ostrożnością i dopiero zaczynają wprowadzać ją do taryfikacji składek za polisy komunikacyjne. Do telematyki sceptycznie podchodzi Tomasz Szarek, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Korporacyjnych Uniqa. jego zdaniem niewiele firm oferujących urządzenia telematyczne dysponuje całościowym programem zarządzania danymi, na podstawie których można dowieść  wpływu posiadania urządzenia na zmniejszenie szkodowości.

CZYTAJ TAKŻE: Firmy będą powiększać swoje floty – prognozy fleet menedżerów w Polsce

Samo urządzenie bez spójnego systemu zarządzania danymi i wykorzystywania ich na bieżąco wywiera wpływ iluzoryczny i ograniczony w czasie. Kierowca przyzwyczaja się do informacji o tym, że wdrożono jakiś system i powraca do starych nawyków – tłumaczy Szarek.

Obecnie Uniqa testuje program, którego jednym z elementów jest ubezpieczenie. Urządzenie zbiera dane, które są na bieżąco agregowane i przy pomocy aplikacji na urządzenia mobilne wykorzystywane do zarządzania flotą. Program oparty na rywalizacji, a więc wyposażony w system nagród, ma przynieść oszczędność właścicielowi floty nie tylko poprzez zmniejszenie liczby szkód, ale i zmianę nawyków kierowców.

Wydatki na floty są przeważnie duże i często stanowią drugi, zaraz po płacach, budżet w przedsiębiorstwie i każde zmniejszenie wydatków nie jest tu bez znaczenia. Zastosowanie rozwiązań telematycznych pozwala zbadać i ograniczyć TCO (ang. Total Cost of Ownership), czyli całkowity koszt posiadania floty.

CZYTAJ TAKŻE: Podróż bez stresu

Pozostało 94% artykułu
Materiał Promocyjny
Seat i Cupra. Doświadczenie budowane latami
Na drodze
Grupa Volkswagen nie zwalnia. 30 nowości to dopiero początek.
Materiał Partnera
Kongres Nowej Mobilności jedzie do Katowic
Materiał Partnera
Elektromobilność dotyczy także samochodów ciężarowych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Materiał Promocyjny
Historyczny sukces opon całorocznych: ADAC przyznaje pierwszą ocenę „dobrą”.