Wnętrza Volkswagenów może nie były projektowane z polotem, ale od lat cechowała je niezwykła funkcjonalność. Niestety ta cecha została zaburzona wraz z pojawieniem się w 2019 roku Golfa ósmej generacji. Mowa o dotykowych przyciskach na kierownicy oraz wirtualnych suwakach służących do regulacji temperatury we wnętrzu. Jak przyznaje Thomas Schäfer w wywiadzie dla brytyjskiego magazynu „Autocar” Volkswagen docelowo pozbędzie się suwaków klimatyzacji i dotykowych przycisków na kierownicy. Pierwszym modelem, który skorzysta z odnowionej konfiguracji, będzie zmodernizowany Tiguan, który niebawem trafi na rynek. Po nim nowe rozwiązania trafią do Passata B9, który pojawi się pod koniec roku. Wystarczy przyjrzeć się bliżej nowej konsoli Tiguana 2024, by dostrzec pokrętło z wbudowanym ekranem OLED. Służy do regulacji głośności, zmiany kolorów oświetlenia ambientowego oraz wybierania trybów jazdy.

Czytaj więcej

Będzie nowy Volkswagen Tiguan. Przechodzi ostatnie testy, premiera jesienią

Volkswagen nie jest jedynym koncernem, którego klienci cierpią na konsekwencję wprowadzenia przycisków dotykowych. Ferrari również oferuje w modelach Purosangue, Roma, 296 oraz SF90, nową kierownicę z dotykowymi polami, która okazuje się niezwykle frustrująca w użytkowaniu, szczególnie jeśli porównamy ją do kierownic poprzedniej generacji stosowanych choćby w Portofino M. Szczególnie drażni dotykowy przycisk „engine start” pobudzający do życia jedne z najbardziej rasowych silników na świecie. Jakże w tym wypadku brakuje przyjemności wciskania tradycyjnego czerwonego przycisku znanego z przeszłości. Ciekawe, czy Ferrari, jedna z najbardziej emocjonalnych marek na rynku samochodowym, również wyciągnie cenne wnioski i na nowo zaprojektuje swoją kierownicę.

Czytaj więcej

Jeździliśmy pierwszym w historii SUV-em Ferrari. Jest najmocniejszy i najdroższy