Bawarska firma przeznaczy miliard dolarów na przygotowanie w Spartanburgu (Południowa Karolina) produkcji EV i 700 mln dolarów na nową montownię baterii koło Woodruff w tym samym stanie. Planowane jest zatrudnienie tam przynajmniej 300 pracowników. - To największa z dotychczasowych jednorazowa inwestycja naszej firmy — powiedział Oliver Zipse, przewodniczący rady nadzorczej i prezes BMW. Gubernator tego stanu, Henry McMaster dodał na uroczystości w Spartanburgu, że to największa inwestycja w historii Południowej Karoliny. Władze stanowe przyznały na ten projekt grant w wysokości 65 mln dolarów. Fabryka będzie w 2030 r. wypuszczać co najmniej 6 modeli EV. Obecnie produkuje 450 tys. aut rocznie, a od czasu jej uruchomienia wyjechało stamtąd ponad 6 mln pojazdów, zatrudnia ponad 11 tys. ludzi.

Czytaj więcej

Hyundai Motor Group wyda miliardy na nowe technologie

Wcześniej Oliver Zipse powiedział w wywiadzie dla Reutera, że BMW nie ustalił daty zakończenia produkcji samochodów spalinowych, bo to mogłoby usunąć z rynku tanie pojazdy pozbawiając wielu ludzi możliwości kupna, a „nagłe zapewnienie własności tylko bogatym byłoby politycznie niebezpieczne”. Firma jest zdecydowanym zwolennikiem ambitnych regulacji , ale konkretna data rozstania z silnikami spalinowymi mogłaby sprawić, że ludzie jeździliby nadal tym, co mają, a tego nie chcemy. - Z e-autami jest jak z wolnym krajem: oferujemy wybór, a nie ograniczenia - powiedział. W fabrykę w Lipsku BMW zainwestuje z kolei 800 mln euro w trzecią linię montażu baterii i w pięć linii lakierowania. Powstaną do 2024 r., a później dwie nowe linie do montażu baterii wysokiego napięcia. Te ostatnie będą przeznaczone dla elektrycznych Mini Countryman produkowanych w Lipsku od 2023 r. BMW ma montownie baterii także w Dingolfing i Ratyzbonie, w Spartanburgu (USA) i w Shenyangu (Chiny).

BMW podało również informacje o testowaniu w lakierni w Lipsku nowego palnika, opracowanego wspólnie ze specjalistyczną firmą Saacke. Palnik stosowany w lakierni ,w systemie wygrzewania karoserii po zakończeniu jej malowania, pracuje na wodór albo na gaz, zależnie od potrzeb. To zmniejszy emisję gazów cieplarnianych. Firmy samochodowe dążą do zmniejszenia zależności od rosyjskiego gazu, szukają więc sposobów zapewnienia ogrzewania lakierni bez konieczności korzystania z tego nośnika energii. BMW używa już wodoru w Lipsku, ma flotę ciężarówek dostawczych na wodór i pięć zbiorników wodoru na terenie zakładu.

Czytaj więcej

Aston Martin DBX707: Pełna moc naprzód