Sąd unieważnił uchwałę dotyczącą wprowadzenia Strefy Czystego Transportu w Krakowie

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie rozpatrzył w czwartek skargi wojewody małopolskiego oraz dwóch prywatnych osób i postanowił unieważnić uchwałę o SCT w całości.

Publikacja: 11.01.2024 15:45

Znak Strefy Czystego Transportu na krakowskim Kazimierzu

Znak Strefy Czystego Transportu na krakowskim Kazimierzu

Foto: PAP/Łukasz Gągulski

W listopadzie 2022 roku radni Krakowa przyjęli uchwałę o Strefie Czystego Transportu. SCT miała obowiązywać na terenie całego miasta, wkraczając nawet poza obwodnicę aglomeracji. Po zatwierdzeniu uchwały do Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego wpłynęło sześć interwencji od osób fizycznych oraz cztery nadesłane przez inne podmioty. Przyjęty projekt strefy budził ogromne kontrowersje.

Rozpatrywane 11 listopada 2023 roku przez sąd skargi zostały złożone przez: wojewodę małopolskiego oraz mieszkańców Bartłomieja Krzycha i Radosława Zająca. Skargi Krzycha i Zająca zostały odrzucone, skarga wojewody została uwzględniona i uchwała w została w całości unieważniona. Wyrok sądu nie jest prawomocny i do jego uprawomocnienia uchwała wciąż obowiązuje.

Czytaj więcej

Już w 2024 roku tymi samochodami nie wjedziesz do Warszawy

Szczepan Mroczek: strefy czystego transportu nie przystają do obecnych warunków

Projekt Stref Czystego Transportu jakie mają być wprowadzone w Polsce powstały dekadę temu i nie przystają do obecnych warunków. W mijającym czasie świat nawiedziła pandemia koronawirusa, a Europa mierzy się z kryzysem energetycznym, transformacją na elektromobilność i stoi u progu wojny. W ciągu ostatnich kilku lat budżetowe samochody podrożały niemal dwukrotnie, a możliwości zakupowe społeczeństwa europejskiego drastycznie spadły, również w najbogatszych krajach. Obecnie w Polsce Fiat Panda kosztuje ponad 65 tys. zł, a Fiat Tipo ponad 110 tys. zł. Trudno uznać zakup tych samochodów jako przejaw luksusu, a większość społeczeństwa nie stać, by wyjechała takim samochodem z salonu. Odnowienie rodzinnej floty samochodowej będzie stanowić duże wyzwanie przez najbliższe lata.

Podobne procesy zachodzą we Włoszech, Niemczech, czy Wielkiej Brytanii. Ludzie ze względu na obniżone zdolności zakupowe oraz wysoką cenę nowych samochodów decydują się pozostać przy swoim aucie. Z ekologicznego punktu widzenia to nie jest zła decyzja. Nie tylko eksploatacja, ale również produkcja samochodu z istotnym stopniu odpowiedzialna jest za emisję CO2. Zatem im dłużej eksploatujemy swój samochód i utrzymujemy go w dobrej kondycji tym lepiej dla środowiska. Tu dochodzimy do problemów SCT. Jeśli rzeczywiście zależy nam na kondycji naszej planety spójrzmy na problem szerzej, a nie tylko przez pryzmat centrum miasta. Trudno nie odnieść wrażenia, że właściciele samochodów ponoszą nieproporcjonalnie duże obciążenia w porównaniu do ich wpływu na środowisko.

Czytaj więcej

Polska nie jest gotowa na auta elektryczne. W rankingu 39 pkt. na 100 możliwych

Według projektu SCT mieszkańcy Krakowa, którzy już posiadają samochody niespełniające wymogów, i które kupili w dobrej wierze nie mieliby prawa do poruszania się nimi w mieście. SCT w Krakowie miałaby obejmować całe miasto, a nie jak np. w Warszawie ścisłe centrum. Dostępność Stref Czystego Transportu uderza w biedniejsze warstwy społeczne. Dla zamożniejszych zmiana samochodu polega na relokacji środków. Natomiast przy dzisiejszych cenach samochodów zmiana auta na takie, które ma o 10 lat mniej dla wielu osób jest nieosiągalna. To w konsekwencji doprowadza do wykluczenia komunikacyjnego.

Homologacja samochodu, na bazie której będą wpuszczane samochody do SCT to efekt badania w czasie kiedy samochód był nowy. A to co realnie wydobywa się z rury wydechowej zależy bardziej od stanu technicznego niż konstrukcji silnika. Zdarza się zatem, że nowe silniki spalają już po pokonaniu 50 tys. km więcej oleju niż dopuszcza norma i zanieczyszczają środowisko. Taki samochód będzie wpuszczony do SCT, a starsze auto, które na układ napędowy w nienagannym stanie i realnie emituje mniej zanieczyszczeń już nie. Jeśli rzeczywiście zależy nam na środowisku zaostrzmy badania techniczne i eliminujmy samochody, które stwarzają realne zagrożenie dla zdrowia. Można odnieść wrażenie, że ekologia w wypadku SCT jest tylko pretekstem, a realnym celem jest eliminowanie samochodów z miast.

W listopadzie 2022 roku radni Krakowa przyjęli uchwałę o Strefie Czystego Transportu. SCT miała obowiązywać na terenie całego miasta, wkraczając nawet poza obwodnicę aglomeracji. Po zatwierdzeniu uchwały do Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego wpłynęło sześć interwencji od osób fizycznych oraz cztery nadesłane przez inne podmioty. Przyjęty projekt strefy budził ogromne kontrowersje.

Rozpatrywane 11 listopada 2023 roku przez sąd skargi zostały złożone przez: wojewodę małopolskiego oraz mieszkańców Bartłomieja Krzycha i Radosława Zająca. Skargi Krzycha i Zająca zostały odrzucone, skarga wojewody została uwzględniona i uchwała w została w całości unieważniona. Wyrok sądu nie jest prawomocny i do jego uprawomocnienia uchwała wciąż obowiązuje.

Pozostało 82% artykułu
Ekologia
Chińczycy mają sposób na tani wodór. To wywróci rynek do góry nogami
Ekologia
Silnik diesla zasilany wodorem. To osiągnięcie Politechniki Krakowskiej
Ekologia
Strefy Czystego Transportu – spójrzmy na fakty
Ekologia
Nowe badanie UE. Przez ostatnie 12 lat nie odnotowano redukcji emisji CO2
Ekologia
Miłosz Jakubowski: Strefa Czystego Transportu – nie taka straszna, jak ją malują