FCA i PSA połączyły się. Grupa ma 15 fabryk w Polsce

Zgodnie z oczekiwaniami akcjonariusze Fiat Chrysler Automobiles i Grupy PSA zagłosowali za połączeniem obu firm i powstaniem Stellantisa. Będzie to 4. grupa motoryzacyjna na świecie po Toyocie, Volkswagenie i Sojuszu Renault Nissan.

Publikacja: 04.01.2021 22:27

FCA i PSA połączyły się. Grupa ma 15 fabryk w Polsce

Foto: moto.rp.pl

Stellantis ma w swoim portfelu 14 marek, a jego szefowie obiecują oszczędności w wysokości 3,7 mld euro rocznie bez konieczności zamykania którejkolwiek z fabryk. W Polsce połączone firmy będą miały 15 zakładów produkcyjnych, a po planowanym wprowadzeniu do produkcji Jeepa i Alfy Romeo w naszym kraju będą produkowane auta siedmiu marek. Ta fuzja najprawdopodobniej uratowała europejski biznes FCA. Teraz wiadomo, że przynajmniej europejska część włosko-amerykańskiej grupy będzie korzystała z nowoczesnych płyt podłogowych PSA. To znacząco obniży koszty tak produkcji, jak i R&D oraz zakupów i to już całego Stellantisa.

CZYTAJ TAKŻE: Fiat Tipo po modernizacji. Jedno z najtańszych aut na rynku

Dotychczas największym problemem FCA w Europie był brak nowych modeli. Zmarły w lipcu 2018 roku Sergio Marchionne wielokrotnie obiecywał odnowienie oferty, ale ostatecznie zdecydował się jedynie na ostre cięcie kosztów, tak jakby przygotowywał się do połączenia Fiata z jakąkolwiek inną firmą europejską, która pomogłaby w rozwiązaniu problemów.

""

Fiat Tipo Cross to jeden z nowych modeli włoskiej marki.

Foto: moto.rp.pl

Płyty na początek
FCA już poinformowała dostawców, że nowa generacja małych aut będzie budowana na należącej do PSA płycie CMP. W liście wysłanym do kooperantów FCA napisała, że trzy nowe modele powstające na tej płycie będą produkowane w tyskiej fabryce, docelowo ma ich być 400 tys. rocznie marek Jeep, Fiat i Alfa Romeo. Na CMP powstają już C4, Peugeot 2008 i 208, Opel/Vauxhall Corsa, Mokka i DS3 Crossback. Wspólną cechą tych modeli jest to, że mają one zarówno napęd spalinowy, jak i elektryczny. A to akurat będzie wsparcie dla dążenia do elektryfikacji. I jeszcze jedno. Postawienie na CMP oznacza jednocześnie powolne wychodzenie z segmentu małych aut, co zresztą zapowiadał jeszcze w 2019 roku były już prezes FCA, Mike Manley, teraz wysłany do Stanów Zjednoczonych na szefa rynku amerykańskiego.

""

Nowy Opel Mokka.

Foto: moto.rp.pl

Z nieoficjalnych informacji wiadomo również, że FCA ma w przyszłości korzystać również z dwóch innych płyt PSA. Jedna z nich, to EMP2 używana do produkcji kompaktów i modeli ze średniego segmentu, w tym crossovera 3008. Wiadomo również, że PSA jest zaawansowana w przygotowaniu do produkcji płyty dla aut elektrycznych e-VMP, pochodzącej z EMP2. Auta mają być na niej budowane od 2023, ale być może dopiero w 2024, a pierwszym modelem ma być nowy Peugeot 3008. Przy tym, jak powiedział Automotive News Europe prezes PSA, Carlos Tavares EMP2 będzie nadal wykorzystywana.

""

Peugeot 3008.

Foto: moto.rp.pl

Co to oznacza dla FCA? Że korzystając z nowych płyt będzie w stanie odmłodzić Fiata, Lancię oraz Jeepa i to znacznie mniejszym kosztem, niż zrobiłby to w pojedynkę. Dla europejskich fabryk FCA to doskonała wiadomość, bo zapowiada znacznie większe zapotrzebowanie na ich moce produkcyjne, które w tej chwili wykorzystywane są w niektórych przypadkach w 50 proc. Najmniej wykorzystywane fabryki są w serbskim Kragujevacu, oraz włoskich Cassino oraz Grugliasco. PSA ma kłopoty z dwoma fabrykami w Wlk Brytanii w Ellesmere Port i Luton.
Ale ta fuzja jest dobrą wiadomością dla kultowej marki Alfa Romeo, dla której w tej chwili powstają plany nowych 2 modeli. Pierwszy z nich, to Tonale, kompaktowy SUV, o konstrukcji opartej na Jeepie Compassie. Drugim będzie mały SUV, który wyjedzie z fabryki w Tychach. Są także plany dla Maserati. Średniej wielkości SUV, Grecale jest oczekiwany w końcu tego roku.

""

To koncepcyjna Alfa Romeo Tonale.Seryjna ma pojawić się w przyszłości z napędem hybrydowym.

Foto: moto.rp.pl

Rewolucja technologiczna
W FCA oczekiwane jest także przyspieszenie we wdrożeniu technologii produkcji aut z e-napędem, której zwolennikiem nie był (delikatnie mówiąc) Sergio Marchionne. W tej chwili FCA współpracuje z Teslą, aby nie płacić gigantycznych kar za przekraczanie emisji CO2. Ale i tak za najbliższe trzy lata będzie musiała zapłacić 1,8 mld euro. „Wszystko wskazuje na to, że wysokość emisji dwutlenku węgla w FCA będzie dużym obciążeniem dla potencjalnego partnera amerykańsko-włoskiej grupy. Bo czasu jest już zbyt mało, aby można je było obniżyć”- pisał Morgan Stanley jeszcze w 2019 roku. Od tego czasu FCA wprowadziła na rynek trzy modele z e-napędem – nową „500”, oraz dwa hybrydowe Jeepy Renegade i Compassa. Pokazała również hybrydowe wersje Pandy, Fiata 500, Lancii Ypsilon i Maserati Ghibli.

""

Fiat 500e.

Foto: moto.rp.pl

Natomiast PSA jest w produkcji aut elektrycznych znacznie bardziej doświadczona. Już teraz sprzedaje Peugeota 208 i 2008, Opla/Vauxhalla, Corsę i Mokkę X, DS 3 Crossbacka, oraz Citroena C4. DS 7, Peugeot 3008 i 508, Citroen C5 Aircross oraz Opel/Vauxhall Grandland mają swoją wersję hybrydową z odłączeniem do gniazdka. A co jest kolejną dobrą wiadomością dla FCA, to francuski partner ma już doświadczenie w integracji modeli, bo pokazał to po przejęciu w 2017 roku Opla od General Motors. Teraz Stellantis będzie miał szansę okazania, że naprawdę ma modele na które jest popyt na rynku. Ale już gorzej jest z autami luksusowymi, nie mówiąc już o obecności na rynku chińskim, gdzie i FCA i PSA sprzedają śladowe ilości aut. Wyjątkiem jest Jeep, który tam także się spodobał.

""

DS 7 Crossback E-Tense 4×4.

Foto: moto.rp.pl

– To będzie konglomerat marek. Niektóre z nich są naprawdę doskonałe, inne nie do końca doskonałe, a większość nie jest globalna, tylko regionalna — uważa analityk Jeffries Philippe Houchois. Jego zdaniem ta fuzja będzie dobrą okazją do resetu i to tak PSA, jak i FCA.
Stellantis będzie miał bardzo silną pozycję w Europie i Ameryce Północnej. Jednak pod wielkim znakiem zapytania jest przyszłość takich marek, jak Maserati i Alfa Romeo, bo nawet Carlos Tavares nie był w stanie skutecznie wypromować DS. Ale genialny Portugalczyk, który sam o sobie mówi, że jest „psychopatą wydajności” teraz już wie,że przyszłość motoryzacji jest w autach elektrycznych i autonomicznych i ma doświadczenie w prowadzeniu restrukturyzacji. Wierzą w niego akcjonariusze Stellantisa, którzy w 99 proc. poparli fuzję. Ma on również zaufanie udziałowców FCA, którzy zgodzili się na mniejszą dywidendę uznając, że na naprawę biznesu potrzebne będą pieniądze.

CZYTAJ TAKŻE: Maserati Levante: Trzy ekskluzywne wersje

""

Maserati Levante GTS.

Foto: moto.rp.pl

Stellantis ma w swoim portfelu 14 marek, a jego szefowie obiecują oszczędności w wysokości 3,7 mld euro rocznie bez konieczności zamykania którejkolwiek z fabryk. W Polsce połączone firmy będą miały 15 zakładów produkcyjnych, a po planowanym wprowadzeniu do produkcji Jeepa i Alfy Romeo w naszym kraju będą produkowane auta siedmiu marek. Ta fuzja najprawdopodobniej uratowała europejski biznes FCA. Teraz wiadomo, że przynajmniej europejska część włosko-amerykańskiej grupy będzie korzystała z nowoczesnych płyt podłogowych PSA. To znacząco obniży koszty tak produkcji, jak i R&D oraz zakupów i to już całego Stellantisa.

Pozostało 90% artykułu
Od kuchni
Volvo zmierza ku giełdzie. Celuje w wycenę 20 mld dolarów
Od kuchni
Czekasz na auto w leasingu? Możesz wziąć zastępcze
Od kuchni
Ceny samochodów kompaktowych wzrosły o 63 proc.
Od kuchni
Wielki powrót Astona Martina
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Od kuchni
Dealer będzie musiał odebrać wadliwe auto od klienta