Co robi szef targów motoryzacyjnych w Poznaniu na targach w Genewie? Podpatruje?
Nie jest to moja pierwsza wizyta na targach w Genewie. Trochę tak jest, że patrzę i porównuje, jak zmieniają się te targi względem tych w Poznaniu. Z jednej strony to dobre miejsce na dopięcie szczegółów z importerami, bo niemal wszyscy są w jednym miejscu. Z drugiej to poszukiwanie nowych rozwiązań. Genewa stała się jedną z najważniejszą imprezą tego typu na świecie. Cieszy mnie to, że ilość samochodów premierowych, które pokazują się właśnie w Szwajcarii, w porównaniu z tym co zobaczymy w Poznaniu, jest coraz większa. Szereg zaprezentowanych tu nowości trafi do Polski prosto z targów w Genewie.
Jak ocenia pan to, co pokazano na salonie w Szwajcarii?
Na pewno to, jak po raz kolejny mocno skupiono się na elektromobilności. Ilość samochodów elektrycznych pokazuje, w jakim kierunku zmierza motoryzacja.
Czy na Motor Show w Poznaniu będzie to również tak samo bardzo widoczne?