Nowe przepisy rząd „ukrył” w obszernej nowelizacji ustaw o podatkach dochodowych. W czasie nocnych głosowań we wtorek opowiedziało się za nią 358 posłów, przeciw głosowało 52, 14 wstrzymało się od głosu. Opozycja przekonywała w Sejmie, że projekt, który rząd reklamował hasłem 3xP, czyli przejrzyste, proste, przyjazne, tak naprawdę pozbawiony jest każdej z tych cech.
Koniec roku może przynieść drugi pik sprzedaży po sierpniowych wzrostach będących konsekwencją zmian w zasadach homologacji aut / fot. AdobeStock
– Zmiany zasad rozliczania samochodów służbowych to dodatkowe obowiązki nakładane na przedsiębiorców. Szykujecie podwyżkę podatków dla większości firm – przekonywał w czasie debaty sejmowej poseł Janusz Cichoń z PO. – Samochód jest często najważniejszym składnikiem majątku mikroprzedsiębiorstwa. Dzięki nim takie firmy mogą zarabiać – wtórował mu Mirosław Suchoń z Nowoczesnej. Tłumaczył, że auto dla małego przedsiębiorcy jest często także biurem, a nawet hotelem. Posłowie PiS nie chcieli słuchać tych zarzutów. Zagłosowali za ustawą.
CZYTAJ: Rząd łagodzi ograniczenia opodatkowania i leasingu aut. Zmiany i tak zabolą
Od nowego roku limitem w wysokości 150 tys. zł ma być objęty leasing operacyjny samochodów osobowych. Wartość rat leasingowych będzie kosztem podatkowym wyłącznie do tej kwoty. Dziś nie ma tu takich ograniczeń. Co więcej jeśli przedsiębiorca używa auta nie tylko do celów służbowych, ale też prywatnie, do kosztów uzyskania przychodu będzie mógł zaliczyć tylko 75 proc. związanych z tym wydatków. To i tak więcej niż chciało Ministerstwo Finansów, które forsowało 50-proc. limit.