W Czechach czy Bułgarii stare auta są tańsze niż u nas

Polska jest na siódmym miejscu światowego rankingu krajów, w których najtaniej można kupić auto używane. Na miejscu pierwszym są Stany Zjednoczone – wynika z zestawienia brytyjskiej firmy analitycznej Carspring.

Publikacja: 29.01.2017 20:02

W Czechach czy Bułgarii stare auta są tańsze niż u nas

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

Taniej niż w Polsce, poza USA, można było kupić auta używane w Wielkiej Brytanii, Rosji, Czechach, RPA oraz w Bułgarii. Najdroższe światowe rynki dla używanych samochodów to Singapur (bo wszystkie auta i stare, i nowe obłożone są wysokimi podatkami) oraz Dania, Norwegia, Finlandia oraz Turcja.

W Indiach najtaniej można kupić chevroleta, a w Bułgarii najtańszą używaną marką jest Renault. Produkcja hyundaiów w czeskich Nosovicach spowodowała, że ta marka jest tam tańsza niż gdziekolwiek indziej. Używany ford w Kanadzie kosztuje jedynie 6,4 tys, euro, ale porównywalne auto w chroniącej środowisko Norwegii, to już wydatek 16,9 tys. euro.

Najtańsze auto hybrydowe kupimy na Łotwie – już za 13,8 tys. euro. Za taki sam model w Polsce zapłacimy ponad 21 tys. euro.

Metodologia analityków Carspring była następująca: wybrano 20 krajów, największych producentów samochodów na świecie. Polska co prawda znalazła się na tej liście na 21. miejscu, za Iranem, ale postanowiono nasz kraj włączyć do rankingu ze względu na szybko rosnący rynek motoryzacyjny. Ostatecznie wybrano auta najpopularniejszych ośmiu marek oraz auta hybrydowe i furgonetki w tym samym wieku, z porównywalnym wyposażeniem, w podobnym stanie, sprzedane w ciągu ostatnich 12 miesięcy w pięciu największych miastach w każdym kraju. Wybrano średnią z ogłoszeń, komisów, serwisów internetowych. Ceny wyliczono na podstawie kursu euro z 16 stycznia 2017 roku.

Z rankingu wynika, że najtaniej w Polsce można kupić używanego fiata (za 7 tys. euro). Za auto produkcji General Motors (Chevrolet, Opel) trzeba zapłacić 7,9 tys. euro. Za takiego samego opla czy chevroleta mniej zapłacimy w Bułgarii (6,4 tys.). Tańsze w tym kraju są także fordy, auta Grupy Volkswagen czy koreańskie hyundaie.

Jak to jest możliwe, że auta używane w Polsce wcale nie są najtańsze, skoro sprowadza się tak leciwe pojazdy, często w fatalnym stanie technicznym? To proste, mówi Dariusz Balcerzyk, analityk rynku motoryzacyjnego. Jego zdaniem w cenę ma duży wkład praca „złotych rączek” w warsztatach ulokowanych przy naszej granicy z Niemcami. – Czasami się zastanawiamy, jak to jest możliwe, że taki sam model auta, z tego samego roku, jest na rynku niemieckim droższy niż w Polsce. A to właśnie mechanicy potrafią ze złomu robić „cuda” z podkręceniem licznika włącznie – mówi Balcerzyk.

Niestety, jest tak, że większość sprowadzanych do Polski aut jest stara bądź bardzo stara. Ponad połowa z prawie miliona pojazdów sprowadzonych do naszego kraju miała dziesięć i więcej lat. A nie brakowało wśród nich także aut 20-letnich. Najpopularniejszą marką pozostaje Volkswagen, za nim Opel. W rankingu modeli króluje Audi A4, przed Golfem i Oplem Astrą.

Jak będzie wyglądał rynek aut używanych w Polsce w 2017 roku? To wielka niewiadoma. Zdaniem Dariusza Balcerzyka najprawdopodobniej do końca czerwca nic się nie zmieni i import z łatwością może sięgnąć miliona do końca roku. Może się jednak okazać, że w Sejmie zacznie być procedowana ustawa o imporcie używanych aut i w przypadku pojazdów starych i najstarszych gwałtownie wzrośnie akcyza. – Wtedy w miesiącach poprzedzających wejście w życie nowych zasad importu będziemy mieli znów złomową „górkę” – mówi Dariusz Balcerzyk.

Milion wjechał na polskie drogi

Tylko w grudniu 2016 Polacy zarejestrowali 91,43 tys. używanych samochodów osobowych z importu. Wynik skumulowany za 2016, to 942,4 tys. sztuk, czyli o 20,3 proc. więcej niż w 2015 roku. A jeśli weźmiemy pod uwagę również auta o dopuszczalnej masie 3,5 tony, to import przekroczył milion sztuk. Takie rezultaty zanotowano po raz ostatni w 2004 roku, ale nawet wtedy nie sprowadzono tylu aut starych i bardzo starych co w 2016 r.

Taniej niż w Polsce, poza USA, można było kupić auta używane w Wielkiej Brytanii, Rosji, Czechach, RPA oraz w Bułgarii. Najdroższe światowe rynki dla używanych samochodów to Singapur (bo wszystkie auta i stare, i nowe obłożone są wysokimi podatkami) oraz Dania, Norwegia, Finlandia oraz Turcja.

W Indiach najtaniej można kupić chevroleta, a w Bułgarii najtańszą używaną marką jest Renault. Produkcja hyundaiów w czeskich Nosovicach spowodowała, że ta marka jest tam tańsza niż gdziekolwiek indziej. Używany ford w Kanadzie kosztuje jedynie 6,4 tys, euro, ale porównywalne auto w chroniącej środowisko Norwegii, to już wydatek 16,9 tys. euro.

Pozostało 83% artykułu
Archiwum
Gliwice walczą o motoryzacyjną nowość z silnikiem z Tych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Archiwum
Zarobki Elona Muska zatwierdzone, ale nie jednogłośnie
Archiwum
Dyrekcja Skody proponuje podwyżkę zarobków
Archiwum
Europejski plan produkcji PSA
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Archiwum
Fabryka Opla w Tychach uratowana