Przedstawiciel prasowy Tesli podał, że program zatwierdzono na specjalnym posiedzeniu we Fremont (Kalifornia), ale nie ujawnił proporcji głosów. Proponowana kompensata dla miliardera szacowana na nawet 2,6 mld dolarów nie przewiduje pensji ani premii, jedynie nagrody zależne od wartości rynkowej Tesli, która ma dojść po 10 latach do 650 mld dolarów.
Przed głosowaniem duży inwestor i doradca udziałowców wyrazili przeciwstawne opinie o proponowanym programie, wymagającym aprobaty większości. Głosowanie uważano za test, czy inwestorzy są gotowi poprzeć tak dużą wypłatę.
Rzecznik czwartego co do wielkości inwestora (6 proc. akcji), T.Rowe Price Group z Baltimore stwierdził, że ten program jest dobrze dopasowany do długoterminowych interesów udziałowców, ale nie ujawnił, jak jego fundusz będzie głosować.
Z kolei firma doradzająca akcjonariuszom ISS zalecała odrzucenie tego bezprecedensowego pakietu, bo jest za duży. Mniejszy inwestor Cafilfornia State Retirement System (59. miejsce, 0,13 proc.) też zapowiedział głosowanie przeciwko pakietowi.
Przeciwny był również norweski fundusz inwestycyjny z kapitałem biliona dolarów, mający w Tesli 0,48 proc. o wartości 253 mln dolarów na początku 2018 r. Norwegowie nie wyjaśnili dlaczego losowali przeciw, wiadomo tylko, że chcą, by firmy w które inwestują proponowały skromniejsze pakiety wynagrodzeń bez długoterminowych planów motywacyjnych.