– Nasz przemysł samochodowy jest bardzo konkurencyjny i skorzysta z takich porozumień. Musimy zmierzać w kierunku wolnego handlu — -powiedział agencji Reutera w Brasilii.

Rząd prezydent Dilmy Rousseff chce ożywić wymianę handlową, aby złagodzić trudną sytuację miejscowych producentów i wykorzystać słabnącego reala, co zwiększyło atrakcyjność zagranicą brazylijskich wyrobów.

Monteiro, wcześniej szef wpływowej organizacji handlu udaje się w najbliższych dniach do Meksyku i Argentyny, a jest pod presją brazylijskich producentów pojazdów, którzy odczuwają skutki recesji w kraju. Minister stwierdził, że priorytetem rządu jest wypracowanie nowej wersji dwustronnego porozumienia o handlu samochodami z Argentyną, które wygasa z końcem czerwca oraz osiągnąć postęp w rozmowach o zwiększeniu generalnie wymiany handlowej z Meksykiem. Liberalizacja handlu pojazdami z Argentyną może następować stopniowo, etapami. Mimo tego, że Brazylia i Argentyna są dużym parterami w ramach bloku Mercosur, w handlu samochodami obowiązują je roczne limity.

Przedstawicieli ekipy rządzącej w Brazylii powiedział wcześniej, że nowy prezydent Argentyny, Mauricio Macri zasygnalizował, iż chce wprowadzić wolny handel samochodami w ramach działań odbudowy gospodarki. Ten sam informator uczestniczący w negocjacjach z oboma krajami latynoskim stwierdził, że Meksyk musi ograniczyć import używanych samochodów z USA, zanim Brazylia będzie mogła całkowicie zliberalizować handel nimi. Import pojazdów od północnego sąsiada zmniejsza popyt na samochody z Brazylii.

Do niedawna Brazylia należała do pięciu największych rynków samochodowych na świecie, na jej terenie znajdują się fabryki Fiata Chryslera, VW i Audi, GM, Forda, PSA, Renaulta.