Trzecia co do wielkości japońska grupa samochodowa spodziewa się teraz w całym roku (do 31 marca) zysku netto 545 mld jenów (4,48 mld euro), w listopadzie podwyższyła go po raz pierwszy. Obecna prognoza jest o 58,2 proc. lepsza od 344,5 mld jenów wypracowanych w 2015/16 r. Honda zakłada też większy zysk operacyjny — 785 mld jenów po zwiększeniu go w III kwartale (do 31 grudnia) o 27,4 proc. do 207,6 mld. Analitycy zakładali dotąd zysk netto 533,44 mld i operacyjny 753,27 mld.
Firma wyjaśniła, że nowe prognozy wynikają z hipotezy kursu dolara 107 jenów do końca marca wobec 103 poprzednio. Grupa liczy na wzrost działalności w Chinach, gdzie duży popyt na modele Civic i XR-V skłonił ją do zainwestowania 400 mln euro w siódmą montownię. Grupa poprawiła prognozę sprzedaży samochodów w Azji wraz z Chinami do 1,945 mln, o 30 tys. więcej niż dotąd. Łącznie spodziewa się sprzedać 5,005 mln aut na święcie, dotąd mówiła o 4,98 mln.
W Stanach, jej największym rynku popyt na SUV CR-V i Civica nowej generacji pozwolił osiągnąć rekordowy poziom sprzedaży w roku kalendarzowym 2016. Honda ma tam 7 montowni, które wypuściły 80 proc. z 1,64 mln pojazdów sprzedanych w tym kraju. Ma też fabryki w Meksyku i Kanadzie, które eksportują do Stanów.
Meksyk zagrożony
Honda należy do grona globalnych producentów, na których nowy prezydent USA wywiera opresję, by produkowali w Stanach grożąc im cłem w imporcie. Proponowana przez Trumpa stawka 20 proc. na import z Meksyku może skłonić Hondę do zmiany obecności w Meksyku, gdzie ma dwie montownie. W 2016 r. wyprodukowały 250 tys. samochodów, ponad połowa z nich trafiła do Stanów.