Surowce takie jak lit są ważne przy budowie samochodów elektrycznych, ale zlokalizowane głównie na Dalekim Wschodzie i w Australii. Utrudnia to europejskim producentom samochodów budowę własnych fabryk akumulatorów na terenie Unii Europejskiej. Do tego tworzy długie trasy dostaw i zależność od partnerów. Teraz Serbia, kandydat do członkostwa w UE od 2012 roku, chce otworzyć bramy do jednego z największych złóż litu na świecie. Wyłącznie dla Europy. Biorąc pod uwagę wyniki gospodarcze kraju, jest to dość spójne – Unia Europejska jest już największym partnerem handlowym i odbiorcą dwóch trzecich całego eksportu. Niemniej jednak zainteresowanie złożami litu wyraziły także Chiny i Rosja. Unia chce wynegocjować porozumienie na 58 000 ton litu rocznie. Jak podaje niemiecki Handelsblatt, surowca wystarczy na zbudowanie 1,1 miliona samochodów elektrycznych i pokrycie 17 procent europejskiego zapotrzebowania.
Czytaj więcej
Sprzedaż samochodów na największym europejskim rynku jest na minusie, a auta elektryczne sprzedają bardziej niż słabo. Liczba nowych rejestracji w Niemczech spadła o 4,3 proc. w porównaniu z majem ubiegłego roku, liczba elektryków spadła aż o 31 proc. W maju na niemieckim rynku jedynie 29 708 nowych aut stanowiły modele BEV, przy łącznej liczbie 236 435 rejestracji.
Serbia chce udostępnić złoże litu Unii Europejskiej
Jednak samo wydobycie surowców nie rozwiązuje problemu łańcucha dostaw. Ostatecznie lit musi zostać przetworzony na nadające się do użytku chemikalia, a obecnie dominują tutaj Chiny, przetwarzające 60 procent litu wydobywanego na całym świecie. W związku z tym konieczna jest dywersyfikacja również w tym obszarze, aby uniknąć jednostronnych zależności. Tymczasem Aleksandar Vučić, serbski prezydent obiecuje nie zaopatrywać chińskich producentów i obiecuje lojalność wobec UE – mimo że umowę o wolnym handlu z Chinami podpisał w zeszłym roku. W zamian Serbia liczy na pozytywny wpływ na przebieg negocjacji wejścia do UE. Firma odpowiedzialna za finansowanie, Rio Tinto, brytyjsko-australijskie przedsiębiorstwo, trzeci pod względem wielkości koncern wydobywczy na świecie i największy pod względem wydobycia węgla mógłby rozpocząć działalność w 2028 r.
Czytaj więcej
Supersportowy Rimac Nevera miał być sukcesem rynkowym i nowym rozdaniem wśród samochodów sportowych z wyższej półki. Elektryk o mocy 1914 KM kosztuje dwa miliony euro, ma znakomite osiągi i dobry wygląd, ale brakuje na niego chętnych. Mate Rimac, właściciel firmy wyciąga wnioski ze swojej porażki.