Przejęcie Twittera za 44 miliardy dolarów (ok. 184 mod zł) przez Elona Muska w dniu 27 października 2022 roku nie wpłynęło dobrze ani na tą platformę, ani na jej nowego właściciela. 11 maja 2023 r. Musk ogłosił, że znalazł nowego CEO, a on sam chce pozostać prezesem wykonawczym i dyrektorem technicznym i być odpowiedzialny za rozwój produktów i oprogramowania. Już w połowie grudnia 2022 roku szef Tesli i Space X przeprowadził ankietę wśród użytkowników Twittera, czy powinien pozostać CEO platformy i zapewniał, że będzie działał zgodnie z większością głosów. Po tym, jak 57,5 ​​procent zagłosowało za rezygnacją, Musk napisał na Twitterze: „Zrezygnuję z funkcji dyrektora generalnego”. Dodał jednak zastrzeżenie: „Jak tylko znajdę kogoś na tyle głupiego, by wykonać tę pracę!”

Czytaj więcej

Elektromobilny rynek boi się taniej Tesli

Tyle o Twitterze teraz przejdźmy do Tesli. Tu również pojawiają się spekulacje na temat jego odejścia i tego, kto mógłby odziedziczyć stanowisko dyrektora zarządzającego w Tesli. The Wall Street Journal, powołując się na „osobę znającą sprawę”, przedstawia Zacha Kirkhorna, obecnego dyrektora finansowego producenta samochodów elektrycznych, jako nowego dyrektora generalnego. Kirkhorn współpracuje z Teslą od 2010 roku i w tym czasie odnotował szybki awans. Innym kandydatem na następcę ma być Tom Zhu, który obecnie kieruje fabrykami Tesli w USA i odpowiada również za sprzedaż w Ameryce Północnej i Europie.

Czytaj więcej

Elektryczne Alpine A290_ß śladami Renault 5 Turbo