Była już interwencja Rutkowski Patrol, która obiła się głośnym echem w polskich i niemieckich mediach, teraz jest wezwanie do sądu. Strajk kierowców z Gruzji i Uzbekistanu na parkingu w Gräfenhausen, na niemieckiej autostradzie A5 trwa już od marca. Prawny przedstawiciel polskiej firmy przewozowej pozwał teraz protestujących, a według Roberta Hartmanna, rzecznika prokuratury w Darmstadt chodzi o rzekome przywłaszczenie 39 ciężarówek.

Czytaj więcej

Strajk kierowców w Niemczech. Interweniowała "paramilitarna jednostka" Rutkowskiego

Przyczyną strajku jest według deklaracji kierowców zaleganie pracodawcy – polskiej firmy przewozowej Agmaz & Luk Maz – z wypłacaniem pensji. Według ich oświadczeń spedytor zalega z wynagrodzeniem za 50 dni. Akcja kierowców odbiła się szerokim echem w zachodnich mediach, środowisku transportowym, a głos w tej sprawie zabrali również politycy i różne organizacje. Na parkingu pojawił się nawet mobilny lekarz z niemieckiej organizacji “Armut und Gesundheit in Deutschland”, która zapewnia osobom bezdomnym wszechstronną opiekę zdrowotną.

Czytaj więcej

Tesla dostarczyła pierwsze elektryczne ciężarówki. Mają mieć zasięg 800 km