Kształt egzaminu na prawo jazdy, zwłaszcza zadań na placu manewrowym, według wielu instruktorów jest niedostosowany do obecnych czasów – Uważam, że plac manewrowy w tej chwili jest niepotrzebny. Istotniejsze jest to, żeby kursant poruszał się w ruchu drogowym, uczył się parkować – powiedział Marian Komorowski, instruktor nauki jazdy. Potwierdza to Krzysztof Kołodziejczak, instruktor, który uczy przyszłych kierowców od 30 lat. Stwierdził, że uczenie kursantów na placu manewrowym nie jest niczym dobrym i nauka powinna odbywać się m.in. na drogach ekspresowych czy autostradach. – Proszę zwrócić uwagę, że bardzo dużo ludzi ginie na tych drogach, są to żniwa ludzi, którzy byli uczeni w latach 90. Ewidentnie powinniśmy zwiększyć ilość jazdy poza miastem – powiedział.
Czytaj więcej
Ustawodawca zostawił opcję kasowania punktów karnych. Będą one jednak kasowane według nowych zasad. Kurs, który pozwoli wyzerować ilość nagromadzonych w przewinieniach drogowych punków będzie rozłożony na 4 dni i łącznie trwać 28 godzin. Zapłacimy za niego 500 zł.
Rezygnacja z palcu manewrowego i pojawienie się samochodów nauki jazdy na drogach publicznych nie dla każdego jest dobrym rozwiązaniem. – Jeżdżenie samochodem to też jest rozwijanie dużych prędkości, jeżdżenie po zwykłych drogach, ale też umiejętność manewrowania. Ja to też widzę po sobie. Zanim pojadę samochodem rajdowym między drzewami, najpierw poznaję nowy samochód na placach zamkniętych. Tam poznaję nowy samochód – powiedział Łukasz Byśkiniewicz, dziennikarz TVN Turbo, kierowca rajdowy. Ministerstwo Infrastruktury nie komentuje jak na razie zmian jakie mogą zajść w przypadku egzaminów na prawo jazdy – dowiedział się portal Dzień Dobry TVN. Egzaminatorzy mówią natomiast, że zamiast likwidacji, plac należy zreformować. – Możemy zreformować, zmienić pewne zdania i kryteria ocen, ale całego placu bym nie likwidował – powiedział Rafał Grodzicki, egzaminator WORD w Warszawie.
Czytaj więcej
Sprawdzamy jakie samochody najczęściej kradną w Polsce w 2022 roku. Każdego dnia średnio ginie około 21 aut, a od początku roku skradziono ich 6127. W szczytowym okresie w 2001 roku skradziono 51 tys. aut.