Pandemia panująca na świecie pokrzyżowała szyki nie jednej osobie, która planowała dalekie podróże wakacyjne. Alternatywą okazywała się wyprawa po Polsce lub bliższe destynacje. To z kolei przełożyło się na większy ruch na drogach. Policja jak co roku apelowała o rozsądek i przestrzeganie przepisów. Niestety nie każdy zastosował się do tych próśb. Potwierdzają to statystyki wypadków drogowych, które zostały opublikowane przez policję za okres minionych wakacji.
CZYTAJ TAKŻE: Za regulowanie wycieraczek w Tesli możesz dostać mandat
W wakacje 2020 roku doszło do 5387 wypadków, w których śmierć poniosło 437 osób (według policyjnej mapy wypadków ze skutkiem śmiertelnym), a 6242 zostało rannych. Choć są to mniejsze liczby niż w tym samym okresie rok wcześniej (13 proc. mniej wypadków, 18 proc. mniej śmierci i 15 proc. mniej rannych), to i tak przerażają. Przyczyny wypadków od lat zawsze są takie same. Brawura, alkohol czy niestosowanie się do obowiązujących przepisów, to jedne z grzechów głównych polskich kierowców.
W efekcie kontroli 12 570 kierowców straciło prawo jazdy za przekroczenie prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym. Jest to o ponad 2 tys. więcej niż w 2019 roku, kiedy liczba ta opiewała na 10 252 odebranych dokumentów. Przeraża też fakt, że drogówka zatrzymała 22 030 osób kierujących pojazdami w stanie nietrzeźwości.