Rząd chce wprowadzić kaucję przy zakupie oleju silnikowego

Wicepremier oraz minister rozwoju Jadwiga Emilewicz poinformowała o możliwości prowadzenia nowej daniny, a raczej kaucji (tak przynajmniej zostało to nazwane) przy zakupie oleju silnikowego. Opłata miałaby wynosić kilka złotych i doliczona do każdego sprzedawanego litra oleju (smaru).

Publikacja: 01.08.2020 14:31

Rząd chce wprowadzić kaucję przy zakupie oleju silnikowego

Foto: moto.rp.pl

Ministerstwo Rozwoju pochyliło się nad zmianom legislacyjnym dotyczącym gospodarki zużytymi olejami. Chodzi dokładniej o projekt nowelizacji ustawy określającej obowiązek przedsiębiorców w zakresie gospodarki niektórymi odpadami oraz opłacie produktowej i niektórych innych ustaw. Propozycja nowych przepisów, które miałby wejść w życie z początkiem 2021 roku, ma na celu pomóc w walce ze smogiem oraz tak zwaną szarą strefą – podkreślała Wicepremier Emilewicz.

CZYTAJ TAKŻE: Stalexport podwyższa opłaty na A4 Katowice-Kraków. GDDKiA protestuje.

Rząd zamierza wprowadzenie opłaty depozytowi. To system zachęcający do legalnego oddawania zużytego oleju i smarów do właściwych przedsiębiorstw zajmujących się ich utylizacją – dodała Emilewicz. Co to oznacza? Otóż z informacji poddanych na spotkaniu wynika, że do każdego litra oleju (w to wliczają się też smary) będzie doliczana dodatkowa opłata, która ma być bliższa 5 zł niż 10 zł – która zarazem jest maksymalną, tak wynika z zapisów zawartych w projekcie. Jak podaje TVN24.pl „ze względu na warunki rynkowe, zachowanie odpowiedniej proporcji do ceny oleju, rynkowej wartości zużytego produktu, rekomendowaną wysokością takiej opłaty jest ok. 4,50 zł na litr”. Jeżeli nowela przejdzie ścieżkę legislacyjną to opłata depozytowa zostanie doliczona do cen produktów smarnych. Wyjątek stanowić będzie równoczesny zwrot odpowiedniej ilości zużytego smaru. Wtedy opłata nie będzie pobierana. W przeciwnym wypadku, opłata będzie mogła być zwrócona, jednak dopiero po oddaniu zużytego oleju. Jednak w takiej sytuacji niezbędne będzie przedstawienie dokumentów potwierdzających kupno oleju. Proponowane zmiany swoim zakresem miałby objąć sprzedawców prowadzących punkty sprzedaż smarów, jak też obiekty zajmujące się ich wymianą (w to wlicza się również serwisy oraz zakłady przemysłowe).

To nie koniec pomysłów resortów. Otóż chcą oni przytaczaną nowelizacją objąć również sklepy internetowe oraz wysyłkowe. Zgodnie z wytycznymi, taki sprzedawca będzie miał obowiązek wskazać kupującemu najbliższe miejsce, gdzie będzie mógł dokonać zwrotu zużytego oleju i odzyskać przedpłacony depozyt w postaci opisywanej opłaty.

CZYTAJ TAKŻE: Niemcy nie chcą aut elektrycznych. Nawet z dopłatami.

Trzecim elementem, który zmienia projekt ustawy, jest nałożenie obowiązku odbioru zużytego oleju na sprzedawców oraz na zakłady wymiany oleju (serwisy). Tym samym byłyby one zobligowane do przekazywania zużytych płynów do zakładów zajmujących się ich zagospodarowaniem oraz regeneracją.

Ministerstwo Rozwoju pochyliło się nad zmianom legislacyjnym dotyczącym gospodarki zużytymi olejami. Chodzi dokładniej o projekt nowelizacji ustawy określającej obowiązek przedsiębiorców w zakresie gospodarki niektórymi odpadami oraz opłacie produktowej i niektórych innych ustaw. Propozycja nowych przepisów, które miałby wejść w życie z początkiem 2021 roku, ma na celu pomóc w walce ze smogiem oraz tak zwaną szarą strefą – podkreślała Wicepremier Emilewicz.

Pozostało 82% artykułu
Tu i Teraz
Prawie 5 tys. przekroczeń prędkości w miesiąc. Odcinkowy pomiar prędkości na S11
Tu i Teraz
To będzie najdłuższa estakada w Polsce. Jej zakończenie zaplanowano na 2025 rok
Tu i Teraz
Największa pomyłka Fiata. Nikt nie chce kupować tego elektrycznego modelu
Tu i Teraz
Zmarł Bruno Sacco, legenda świata designu. Człowiek, który zmienił losy Mercedesa
Tu i Teraz
Kilkunastu producentów motoryzacyjnych z błędem w oprogramowaniu. Ich auta można hakować