Największym europejskim rynkiem pozostają Niemcy, gdzie w ub. roku zarejestrowano 3,7 mln nowych aut. Na drugim miejscu znalazła się Wielka Brytania (2,3 mln), na trzecim – Francja (2,2 mln), następnie Włochy i Hiszpania. W ub. roku w całej UE sprzedano 15,3 mln nowych aut, o 1,2 proc. więcej w porównaniu z rokiem 2018. Cały unijny rynek umocnił się w grudniu, kiedy sprzedaż samochodów osobowych podskoczyła o 21,7 proc. Grudzień był czwartym kolejnym miesiącem wzrostu rejestracji, w którym liderem wzrostu okazała się Holandia, gdzie sprzedaż poszybowała r/r o 114 proc. – z 19,8 do 42,4 tys. aut. Wysokie wzrosty odnotowano także w krajach regionu Europy Środkowo-Wschodniej: na Węgrzech rejestracje zwiększyły się 66,6 proc., w Rumunii o 48,3 proc., w Estonii o 69,5 proc. W Polsce w grudniu sprzedano 52,5 tys. samochodów, o 15,7 proc. więcej niż w tym samym miesiącu rok wcześniej.
Wśród producentów liderem okazała się grupa Volkswagena, która w 2019 r. sprzedała w krajach UE 3,74 mln samochodów, o 3,1 proc. więcej w porównaniu z rokiem 2018. Największe wzrosty sprzedaży w ramach grupy miało Porsche (13,5 proc.) oraz Seat (11,8 proc.). Drugim producentem pod względem wielkości sprzedaż było PSA (2,43 mln), ale ze spadkiem 1,1 proc., do czego przyczyniły się słabe wyniki Opla. Na trzecim miejscu znalazła się Grupa Renault (1,63 mln), w której najwyższy wzrost sprzedaży odnotowała Dacia. Kolejne miejsca zajęły: Hyundai, BMW oraz Daimler. Najwyższy wzrost sprzedaży osiągnęła wśród producentów w 2019 r. Mazda – 10,3 proc. Z kolei najniższy – inna japońska firma – Honda (-10,5 proc.).
Największe wzrosty sprzedaży w ramach grupy Volkswagena miało Porsche.
2020 r., mimo dobrej końcówki ubiegłego roku, może jednak okazać się dla branży niełatwy. – Nie ma perspektyw wzrostu, jaki miał miejsce w poprzednich latach. Wszyscy spodziewają się trudnego roku – mówi Paweł Gos, prezes firmy Exact Systems zajmującej się kontrolą jakości w przemyśle samochodowym. Problemem może okazać się wzrost kosztów produkcji. – Coraz bardziej restrykcyjne ogólnoeuropejskie przepisy dotyczące emisji spalin oraz obowiązkowego wyposażenia aut, będą powodować wzrost cen pojazdów – uważa Dariusz Balcerzyk, ekspert Instytutu Samar.