Nowa Bestia prezydenta USA

Na doroczną sesję Zgromadzenia Ogólnego NZ w Nowym Jorku prezydent Donald Trump przyjechał najnowszą wersją specjalnej pancernej limuzyny Cadillac, nazywanej powszechnie Bestią (The Beast).

Publikacja: 26.09.2018 19:06

Nowa Bestia prezydenta USA

Foto: fot. Twitter Secret Service

Jej producentem jest General Motors. Została opracowana na podstawie federalnych kontraktów z 2014 r. opiewających na 15,8 mln dolarów – obejmowały one dwuetapową realizację do 2017 r. „programu paradnej limuzyny następnej generacji”. Wcześniej prezydenckie Lincolny produkował Ford, na początku lat 80. jego miejsce zajął GM. Nieoficjalnie wiadomo, że jedna sztuka kosztuje ok. 1,5 mln dol.

""

Takimi Cadillacami podróżowali prezydenci USA od 2009 do 2018 roku / fot. US Secret Service

moto.rp.pl

Koncern pracował nad nową „Bestią” w oparciu o szczegółowe wskazówki ze strony służb ochrony prezydenta, ale nie ujawnia szczegółów konstrukcji ze względów bezpieczeństwa. – GM uważa za honor projektowanie i produkowanie prezydenckiej limuzyny, wielkiej amerykańskiej tradycji. Kontynuując bogatą tradycję Cadillaców, które służyły wielu prezydentom USA, nowy samochód reprezentuje styl i rzemiosło tej marki. Limuzyna zaprojektowana i wyprodukowana w Detroit dumnie przypomina sedana Cadillac CT6. Nie możemy podać więcej informacji, aby chronić ten projekt — wyjaśnił przedstawiciel działu prasowego koncernu.

""

Prezydencki Cadillac Fleetwood z 1993 r. / fot. cliff-Wikimedia

moto.rp.pl

Wiadomo, że nowa limuzyna została skonstruowana na płycie podłogowej heavy-duty furgonetki GMC TopKick, przednie reflektory pochodzą z SUV-a Cadillac Escalade, a nowy grill zapożyczono z konceptu modelu Escala 2016 — tak przynajmniej twierdzi magazyn motoryzacyjny „Car and Driver”. – Proporcje tego auta są znacznie bardziej atrakcyjne od poprzedniej wersji, przypominającej Bestię Frankensteina — dodała gazeta. Według innego tytułu, „Road & Track”, „stylizacja nowego auta jest prostą ewolucją starszego modelu z bardziej bieżącymi elementami Cadillaca przypominającymi sedana Escalade”. Waga tego masywnego i wysokiego pojazdu wynosi 15-20 tys. funtów (6800-9100 kg).

CZYTAJ TAKŻE: Nowa limuzyna Putina z pomocą… Niemców

Jest to pierwszy lifting prezydenckiej limuzyny pokazanej w styczniu 2009 r. Ostatnia wersja używana za kadencji Baracka Obamy została oparta na modelu Cadillaca DTS.  Korzystający z niej prezydent powiedział w 2015 r. amerykańskiemu satyrykowi, aktorowi kabaretowemu, pisarzowi i reżyserowi Jerry’emu Sinfeldowi, że jest to „wózek sklepowy na podwoziu czołgu”, a z telefonu w tym aucie „mógłby dodzwonić się do okrętu podwodnego o napędzie jadrowym”.

""

Cadillac Fleetwood z 1983 r., którym jeździł prezydent Reagan / fot. White House Photo Office

moto.rp.pl

Nowa auto pojawiło się publicznie po raz pierwszy w niedzielę na ulicach Nowego Jorku, Secret Service rozesłała nawet jego zdjęcia przed oficjalną premierą. Prezydent Trump przybył nim do gmachu ONZ, w konwoju dla bezpieczeństwa jechały dwie identyczne limuzyny.

CZYTAJ TAKŻE: Lorinser Mercedes-Maybach: Oferta dla niewielu

Najnowsza Bestia, podobnie jak poprzednie, jest wyposażona we wszystko, co jest potrzebne do przetrwania ataku: opony typu runflat, pozwalające kontynuować jazdę po przebiciu, kuloodporne szyby, absolutnie hermetyczną kabinę z niezależnym źródłem powietrza w razie ataku chemicznego, zapas krwi tej grupy, jaką ma prezydent oraz zaawansowany elektroniczny system łączności. Limuzyny wycofywane z użytku są rozkładane na części i niszczone z pomocą Secret Service, aby nie dopuścić do przedostania się tajemnic konstrukcji.

Jej producentem jest General Motors. Została opracowana na podstawie federalnych kontraktów z 2014 r. opiewających na 15,8 mln dolarów – obejmowały one dwuetapową realizację do 2017 r. „programu paradnej limuzyny następnej generacji”. Wcześniej prezydenckie Lincolny produkował Ford, na początku lat 80. jego miejsce zajął GM. Nieoficjalnie wiadomo, że jedna sztuka kosztuje ok. 1,5 mln dol.

Koncern pracował nad nową „Bestią” w oparciu o szczegółowe wskazówki ze strony służb ochrony prezydenta, ale nie ujawnia szczegółów konstrukcji ze względów bezpieczeństwa. – GM uważa za honor projektowanie i produkowanie prezydenckiej limuzyny, wielkiej amerykańskiej tradycji. Kontynuując bogatą tradycję Cadillaców, które służyły wielu prezydentom USA, nowy samochód reprezentuje styl i rzemiosło tej marki. Limuzyna zaprojektowana i wyprodukowana w Detroit dumnie przypomina sedana Cadillac CT6. Nie możemy podać więcej informacji, aby chronić ten projekt — wyjaśnił przedstawiciel działu prasowego koncernu.

Biznes
Idą podwyżki cen samochodów spalinowych. Producenci doliczą kary za emisje CO2
Tu i Teraz
Uruchomiono nowy odcinkowy pomiar prędkości. To już piąty w województwie łódzkim
Tu i Teraz
Mercedes-AMG pobił własny rekord. Magiczna bariera przebita
Tu i Teraz
Kamala Harris fanką Formuły 1. Zdradziła który z kierowców jest jej faworytem
Tu i Teraz
Polacy polubili samochody z Chin i kupują ich coraz więcej. Znamy rynkowy hit