Wyznacznikiem sytuacji w pozostałych segmentach dealerskich mogą być dane o przychodach dystrybutorów części i warsztatów. Wynika z nich, że dobrze radzili sobie dystrybutorzy, notując wzrost przychodów o 5 proc. w ubiegłym roku. Obroty warsztatów spadły o 19 proc., w dużej mierze z powodu mniejszej eksploatacji aut. Przyczyną spadku był też wzrost szarej strefy, na co wskazało 62 proc. warsztatów badanych przez SDCM/Santander Bank Polska. Bardziej stabilny w stosunku do sprzedaży nowych aut okazał się popyt na auta używane. W 2020 roku zarejestrowano o 17 proc. mniej aut używanych sprowadzonych z zagranicy, z kolei w okresie styczeń-kwiecień 2021 obserwowaliśmy wzrost o 24 proc. r/r w porównaniu do tego samego okresu ubiegłego roku oraz spadek o 9 proc. w porównaniu do pierwszych czterech miesięcy 2019 roku.
Najwięksi dealerzy okazali się bardziej odporni na kryzys. Uzyskany przez nich w 2020 roku spadek wolumenu sprzedaży nowych aut (o 16 proc.) był mniejszy w porównaniu do spadku uzyskanego przez dealerów spoza TOP 50 (o 28 proc.). Dealerzy i importerzy samochodów o rocznych obrotach powyżej 100 mln PLN między rokiem 2015 a 2020 notowali wyraźnie lepszą dynamikę przychodów niż dystrybutorzy o obrotach poniżej 100 mln PLN. W 2020 roku spadek wolumenów sprzedaży aut używanych dla 25 największych dealerów wyniósł 5,5 proc., a dla 50 największych sprzedaż była niższa o 7,5 proc. Ponadto wg badania DCG z końca ubiegłego roku 66 proc. dealerów jest zdania, że nawet po ustaniu pandemii sprzedaż nowych aut będzie nadal spadać, a 47 proc. spodziewa się wzrostu sprzedaży co najwyżej w segmencie aut używanych. Jednocześnie auta używane uzyskały najwięcej wskazań (41 proc.) jako segment, który w 2021 roku zapewni wzrost zysków. Czynnikiem o największym wpływie na sektor sprzedaży samochodów będzie dalszy przebieg pandemii. Według badania DCG z grudnia 2020 roku 54 proc. ankietowanych dealerów potwierdziło, że pandemia nadal będzie najważniejszym wyzwaniem branży dealerskiej. Pomimo ryzyk związanych z wystąpieniem kolejnej fali pandemii, prognozy wzrostu gospodarczego są dosyć optymistyczne.
– Ekonomiści Santander Bank Polska przewidują, że PKB Polski wzrośnie w 2021 roku o 4,6 proc. Prognozy makroekonomiczne zakładają także dalszy, przewyższający inflację, wzrost wynagrodzeń oraz konsumpcji gospodarstw domowych. Biorąc pod uwagę dotychczasowy przebieg roku i ograniczenia podażowe prognozujemy wzrost liczby rejestracji nowych samochodów osobowych w Polsce w 2021 roku o 10 proc. do 470 tys. sztuk, co będzie oznaczało mniej o 15 proc. wobec 2019 roku. Co ważne, w długofalowej perspektywie polski rynek aut ma potencjał do rozwoju. Rejestracje nowych aut na 1000 mieszkańców są w Polsce o połowę niższe (15) niż średnio w UE (30), z kolei dochody Polaków stanowią 40 proc. średnich w UE, ale z roku na rok ten dystans się zmniejsza – mówi Radosław Pelc, z Santander Bank Polska.
CZYTAJ TAKŻE: Dania chce zakazu sprzedaży spalinowych aut w całej Unii Europejskiej