Porsche w wynajmie na minuty rozbite po 12 godzinach

Porsche Cayman dołączyło do floty aut do wynajęcia na minuty firmy Panek Car 11 grudnia. Około 12 godzin później już było rozbite.

Publikacja: 13.12.2020 07:43

Porsche w wynajmie na minuty rozbite po 12 godzinach

Foto: Fot. Panek CarSharing.

Panek Car Sharing zasłynął z jednej z największych flot pojazdów wypożyczanych na minuty oraz dużej różnorodności w oferowanych aut. Najwięcej jest hybrydowych Toyot (Yaris, CH-R, Corolla), elektrycznych Renault Zoe czy benzynowych Fiatów 500. We flocie są też bardziej egzotyczne modele jak bp. Polonez Caro, Syrena 105 Lux, Warszawa, Fiat 125p/126p, Fiat Multipla czy Volkswagen Golf II. Jest również grupa aut w kategorii Extreme, w której są takie rarytasy jak Bentley Continenltal czy BMW i8.

CZYTAJ TAKŻE: PKP uruchomiło własny carsharing

""

Fot. Panek CarSharing.

Foto: moto.rp.pl

11 grudnia dołączył kolejny wyjątkowy samochód – Porsche Cayman. Model wyposażony w tylny napęd, automatyczną skrzynię biegów, napędzany benzynowym silnikiem o pojemności 2,7-litra i mocy 245 KM. Jego wynajem, jak też innych aut z tej grupy kosztuje 4,99 zł za kilometr, 3,99 zł za minutę oraz 1,99 za postój. Niestety nowe auto udostępnione klientom nie przetrwało nawet jednej nocy. Już 12 grudnia w okolicach 3 nad ranem doszło do kolizji w którym uczestniczyło Porsche od Panka. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.

""

Fot. Panek CarSharing.

Foto: moto.rp.pl

Policja po przyjeździe stwierdziła, że sprawcą wypadku był kierowca drugiego pojazdu jednak kierowca wynajmujący Porsche od Panka był pod wypływem alkoholu. Panek Car Sharing na swoim oficjalnym profilu na Facebooku poinformował: – Około 2 w nocy miała miejsce kolizja z winy innego uczestnika ruchu. Z tego co wiemy, w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. I to jest dobra wiadomość. Niestety, jest również zła. Jak się okazało po przyjeździe na miejsce policji, osoba, która wypożyczyła porsche, była pod wpływem alkoholu.

""

Fot. Panek CarSharing.

Foto: moto.rp.pl

I tu pojawia się problem dla wynajmującego, bo mimo, że winę za kolizję ponosi drugi kierowca to za powstałe szkody nie zapłaci ubezpieczyciel. Najprawdopodobniej skończy się na tym, że wynajmujący Porsche będzie pociągnięty do odpowiedzialności i zapłacenia za wszystkie powstałe szkody. Biorąc pod uwagę, że Cayman kosztuje ok. 250 tys. zł, to jego naprawa może słono kosztować.

CZYTAJ TAKŻE: Sportowe BMW w ofercie wynajmu na minuty

""

Fot. Panek CarSharing.

Foto: moto.rp.pl

""

Fot. Panek CarSharing.

Foto: moto.rp.pl

""

Fot. Panek CarSharing.

Foto: moto.rp.pl

Tu i Teraz
Restart Jaguara z nowym logotypem. Nie każdemu się spodoba
Tu i Teraz
Elon Musk rośnie w siłę. Większy stan konta i polityczna kariera
Tu i Teraz
Niemiecka marka motoryzacyjna przenosi produkcję do Tajlandii
Tu i Teraz
Na stacjach jest już nowe paliwo. Sprawdź czy tankujesz je do zbiornika
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Tu i Teraz
Kulturowa rewolucja w Hyundaiu. Pierwszy cudzoziemiec pokieruje koreańskim koncernem