JP Morgan (JPM) to jeden z największych holdingów finansowych na świecie, działający w ponad 50 krajach. Uznaje się go za lidera w zakresie bankowości inwestycyjnej oraz usług dla klientów biznesowych. Jego aktywa wycenia się na 2,5 bln USD. Przez lata swojej działalności opierał się naciskom udziałowców, ekologów i aktywistów, którzy próbowali zmusić giganta do zaprzestania finansowania projektów węglowych, ropopochodnych czy gazowych. Teraz bank wezwał swoich klientów z branż: ropy, gazu, energetyki oraz motoryzacji do zredukowania emisji dwutlenku węgla (CO2) do 2030 roku. Ponadto JPM zakończył ekspozycję na spółki niespełniające klimatycznych wytycznych porozumienia paryskiego – podał Bussines Insider. To nie jedyne działania banku. Powołał również jednostkę doradczą, która ma znaleźć projekty z dziedziny zielonej energetyki do finansowania.
CZYTAJ TAKŻE: Największe strefy środowiskowe w Europie. Tu wjedziesz tylko z winetą
Alec Connon z organizacji Stop the Money Pipeline Coalition, w rozmowie z dziennikiem Financial Times powiedział, że JP Morgan jest największym pożyczkodawcą dla branży paliw kopanych. Wezwanie klientów do redukcji emisji CO2 dało sygnał, że era branży ropopochodnej się kończy. Connon podkreślił jednak, że jeżeli bank poważnie traktuje zobowiązania klimatyczne, to wprowadzi dalsze ograniczenia. Wśród nich wymienił m.in. zakaz finansowania firm węglowych oraz rozwijających produkcję paliw kopalnych. JPM to kolejna instytucja finansowa, która postanowiła odejść od finansowania branży paliw kopalnych. W 2019 roku grupa kilkudziesięciu banków zobowiązała się do powiązania swoich usług finansowych z paryskim porozumieniem klimatycznym. W tym samym roku około stu banków z całego świata postanowiło dołączyć się do inicjatywy ONZ Odpowiedzialnego Bankingu, która zakłada odpowiedzialność środowiskową. W Polsce jak na razie odejście od finansowania inwestycji węglowych ogłosiły: Santander, BNP Paribas, ING Bank Śląski i mBank.
Rezygnacja z projektów związanych z paliwami kopalnymi nie dotyczy tylko instrumentów finansowych. W styczniu 2020 roku firma BlackRock – największy na świecie zarządca aktywami – ogłosiła zwrot w sprawie klimatu. Inny przykład stanowi norweski fundusz majątkowy, który od lat nie inwestuje w spółki węglowe. Nie da się ukryć, że działania na rzecz klimatu biją w polski sektor węglowy oraz energetyczny. W końcu w zdecydowanej większości „Polska węglem stoi”. Kamil Kliszcz, analityk ds. energetyki i wydobycia DM mBanku wyjaśnił dla Bussines Insider Polska (BIP), że trend odchodzenia od paliw kopalnych przez instytucje finansowe ma namacalne konsekwencje dla spółek z tego sektora. Mowa tu m.in. o kłopotach z finansowaniem, jak też notowaniami giełdowymi.