Sprzedaż pojazdów osobowych w Polsce spadła prawie o 41 proc. w marcu 2020 roku, w porównaniu do tego samego okresu 12 miesięcy wcześniej. Spadki odnotowano też w odniesieniu do pojazdów dostawczych (-32,71 proc.) i całego rynku (-39,90 proc.). Tak złej sytuacji nie było już od lat. Co więcej była też mniejsza w stosunku do lutego br. Innymi słowy słupki sprzedażowe poleciały w dół i to w znaczący sposób. Analizując dane z marca 2020 roku okazuje się, że w Polsce zarejestrowanych zostało 33 985 samochodów osobowych oraz dostawczych o dopuszczalnej masie całkowitej (DMC) do 3,5 tony. Wynik jest o 39,9 proc. gorszy niż przed rokiem (o 22 567 aut mniej) i o 21,25 proc. gorszy niż w lutym br. (-9171 szt.). Jeżeli skumuluje się dane z pierwszego kwartału to też nie jest dobrze. Łącznie zarejestrowano 121 030 pojazdów. To spadek o 22,83 proc. (-35 802 szt.). Tak źle nie było od 2013 roku.
W marcu 2020 roku sprzedano w Polsce niemal o 40 proc. mniej samochodów niż w analogicznym okresie rok wcześniej.
– Podsumowanie marca oraz wyników za pierwszy kwartał wskazuje na razie na „delikatny” spadek, „delikatny” gdyż zarówno styczeń i luty, jak i pierwsza dekada marca przyniosły nam wzrosty. Kolejne miesiące nie będą już tak dobre. W kwietniu będziemy jeszcze obserwowali wydawanie samochodów dla flot, ale klientów indywidualnych raczej w salonach nie będzie zbyt wielu. Oczywiście producenci, dealerzy, jak i firmy niezależne promują sprzedaż on-line, jednak rozwój pandemii i rozwijające się problemy w gospodarce skutecznie hamują zainteresowanie autami. Maj może być jeszcze gorszy. Miejmy jednak nadzieję, że kolejne miesiące przyniosą poprawę. Pandemia przestanie się rozwijać, fabryki wrócą do pracy, a i my optymistycznie spojrzymy do przodu. Miejmy nadzieję – komentuje Wojciech Drzewiecki, Prezes IBRM Samar.
Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar prognozuje, że kolejne miesiące (kwiecień, maj) będą pod względem sprzedaży jeszcze gorsze.
Duże straty zauważalne są zwłaszcza w przypadku pojazdów osobowych. Dane Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK) wskazują, że w marcu 2020 roku zarejestrowano 29 657 samochodów osobowych. Jest to o 40,83 proc. (-20 463 szt.) gorszy wynik niż rok wcześniej i o 22,99 proc. (-8855 szt.) gorszy niż w lutym br. Marcowe zakupy, mimo że o wiele słabsze niż rok wcześniej i w lutym tego roku, można powiedzieć idą jeszcze siłą rozpędu. W całkowitej liczbie rejestracji samochodów osobowych udział klientów osobowych wyniósł 27,88 proc., a firm 72,12 proc. Tym samym zakupy flotowe jeszcze pociągnęły rynek w górę. Potwierdza to choćby ranking ACEA (ang. European Automobile Manufacturers’ Association), według którego Polska zakończyła miesiąc luty na 7. lokacie wśród 30 rynków Europy (uwzględniając auta osobowe oraz minibusy).