Nie można także korzystać z dwóch węzłów: Blachownia i Jasna Góra, które nie zostały dokończone. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) nie podaje terminu ich otwarcia. Mimo to uruchomiony odcinek znacznie ułatwia przejazd pomiędzy Warszawą i Łodzią a Katowicami, pozwalając na wykorzystanie oddanego z początkiem sierpnia 33-kilometrowego odcinka od Pyrzowic do początku obwodnicy Częstochowy. Teraz jadąc na Śląsk lub do granicy z Czechami można ominąć nie tylko Częstochowę, ale także zatłoczoną trasę nr 1 biegnącą przez Romanów, Koziegłowy i Siewierz. Będzie jednak problem z tankowaniem. Na obwodnicy Częstochowy nie ma stacji paliw. Nie ma ich także na odcinku do Pyrzowic, gdzie cztery Miejsca Obsługi Podróżnych to na razie tylko parkingi z toaletami. Łączny koszt oddanych w tym roku odcinków A1 od Pyrzowic do Częstochowy to ponad 3 mld zł. Z tego 1,35 mld zł to dofinansowanie unijne z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020.
Obwodnica Częstochowy wcześniej budowana była przez włoskie Salini, wyrzucone w końcu kwietnia z placu budowy za brak postępu w robotach. Dokończyło ją konsorcjum firm: Strabag Infrastruktura Południe z Wrocławia, Budimex z Warszawy oraz Budpol z Częstochowy. W ciągu 150 dni zrealizowano roboty o łącznej wartość ponad 400 mln zł. W okresie największego ich spiętrzenia na budowie pracowało ponad 1000 osób, w tym ponad 800 pracowników fizycznych wraz z operatorami sprzętu i kierowcami oraz około 200 osób nadzoru. Roboty trwały po 16 godzin na dobę, przez 7 dni w tygodniu.
Przed oddaniem trasy do ruchu kolejne wyłonione w oddzielnych przetargach firmy wykonywały oznakowanie trasy, zamontowały bariery oraz ekrany akustyczne na mostach. Kolejne przetargi mają jeszcze wyłonić wykonawców, którzy wybudują ekrany akustyczne wzdłuż jezdni autostrady, dokończą prace na węzłach, na miejscach obsługi podróżnych oraz obwodzie utrzymania autostrady.