– Dzięki uzyskaniu decyzji pozwolenia na użytkowanie wprowadziliśmy stałą organizację ruchu – informuje Małgorzata Tarnowska, główny specjalista w generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Oznacza to, że z poboczy zniknęły wreszcie ograniczenia prędkości do 60 km/godz. Niestety, znaki z ograniczeniem stoją jeszcze na odcinku Przeszkoda – Paszków, liczącym niespełna 12 km. Ten kawałek wciąż czeka na uzyskanie pozwolenia na użytkowanie, choć wniosek w tej sprawie złożono wcześniej niż w przypadku odcinka do Radziejowic.

CZYTAJ TAKŻE: Po szybkich drogach jedzie się wolniej 

Na całym blisko 22-kilometrowym fragmencie S8 od Paszkowa do Radziejowic już od długiego czasu nie widać było jakichkolwiek prac. I choć 60 km/godz. praktycznie nikt, kto tamtędy jedzie, już nie przestrzega, to zdjęcie ograniczeń z blisko połowy trasy powinno ucieszyć kierowców. Jednak żeby nie było za dobrze, GDDKiA ostrzega: „w ciągu najbliższych dni na trasie głównej mogą się pojawić lokalne utrudnienia wynikające z prowadzonych przez wykonawcę drobnych robót usterkowych”.