Zdjęcie tygodnia: Kłopoty finansowe JLR. Range Rover SV Coupe nie powstanie

Miał być ponadczasowy, monumentalny, osiągalny tylko dla wybranych. Range Rover wszystkich rozpalił, a teraz porzucił. Model SV Coupe nie powstanie. I to jest najsmutniejsza wiadomość tego tygodnia.

Publikacja: 03.02.2019 11:55

Zdjęcie tygodnia: Kłopoty finansowe JLR. Range Rover SV Coupe nie powstanie

Foto: moto.rp.pl

Rok temu nikt się nie spodziewał tego auta. Na salonie motoryzacyjnym w Genewie Range Rover zrobił niespodziankę. Pokazał model, który większość osób zachwycił. Był to jeden z najbardziej obleganych samochodów na targach. Trzydrzwiowy Range Rover SV Coupe. Współczesna, luksusowa reminiscencja pierwszych Range Rowerów, które początkowo (1970 – 1982) były oferowane tylko z jedną parą drzwi. Gratka dla kolekcjonerów, bo model miał być limitowany i zapowiedziano produkcję tylko 999 egzemplarzy.

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

Chętnych ustawiło się sporo. Nawet kilku z nich było z Polski. Jednak nic z tego. Projekt został wyrzucony do kosza. JLR ma spore finansowe problemy. Po pierwsze musi walczyć z załamaniem popytu na rynku chińskim, po drugie Brytyjczycy już teraz odczuwają skutki Brexitu. Zamiast bawić się w budowanie luksusowych, krótkich serii, postanowili zainwestować w rozwój przyszłych modeli. Oczywiście skreślenie jednej projektu nie wystarczy. Już na początku roku Jaguar/Land Rover postanowił, w ramach oszczędności pożegnać się z 4500 pracownikami. W najbliższych 18 miesiącach JLR chce zaoszczędzić 2,8 miliarda euro.

ZOBACZ TERAZ: Brexit zabija produkcję samochodów w Wielkiej Brytanii

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

Oszczędności oszczędnościami, ale i tak szkoda tego wyjątkowego auta. SV Coupe miał się stać ukoronowaniem gamy Range Rovera. Wyceniony został na 1 499 000 zł. Koszmarnie drogie miały być również opcje: metalizowany lakier o nazwie SVO Liquid Satin za dodatkowe 188 410 zł czy SVO Liquid Gloss za 171 280 zł. Za wysuwane boczne progi chciano 15 820 złotych. Najdziwniejszą opcją miała być możliwość zamówienie dwukolorowego wnętrza. Przednie fotele miały mieć inny kolor od tych z tyłu. Klientów te ceny nie przeraziły. Znana jest historia jednego, który nie mogąc się zdecydować pomiędzy dwiema różnymi konfiguracjami, zamówił dwa egzemplarze.

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

Przednie drzwi były zamykane niczym w Rolls Roysie – przyciskiem, za pomocą siłowników elektrycznych. Miały 1,42 m długości. Seryjnie montowane byłby 23 calowe koła. Do napędu posłużył silnik V8 o pojemności pięciu litrów i mocy 565 KM. SUV waży 2,3 tony, przyspiesza do 100 km/h w czasie 5,6 sekundy i osiąga prędkość maksymalną 266 km/h. Mimo całego luksusu, jakie auto oferuje, Range Rover nie miał zatracić swoich możliwości terenowych. SV Coupe mogł brodzić w wodzie o głębokości 0,9 metra.

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

Miał być budowany ręcznie w Technical Center SVO (Special Vehicle Operations). Jednak nigdy nie powstanie. Szkoda…

Tu i Teraz
Rynek wynajmu długoterminowego aut rośnie, wypożyczalnie tracą
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. uruchomił nową usługę doradztwa inwestycyjnego
Tu i Teraz
Stellantis ma nowego szefa. To będzie jedno z trudniejszych zadań w branży moto
Tu i Teraz
Chińskie koncerny motoryzacyjne nie traktują Europy jak rynku pobocznego
Tu i Teraz
Ameryka wraca do silników spalinowych. GM inwestuje 888 mln USD w nową generację V8
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Tu i Teraz
Volvo For Safety: Konwój bezpieczeństwa będzie jeździć po Polsce
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont