Rok temu nikt się nie spodziewał tego auta. Na salonie motoryzacyjnym w Genewie Range Rover zrobił niespodziankę. Pokazał model, który większość osób zachwycił. Był to jeden z najbardziej obleganych samochodów na targach. Trzydrzwiowy Range Rover SV Coupe. Współczesna, luksusowa reminiscencja pierwszych Range Rowerów, które początkowo (1970 – 1982) były oferowane tylko z jedną parą drzwi. Gratka dla kolekcjonerów, bo model miał być limitowany i zapowiedziano produkcję tylko 999 egzemplarzy.
Chętnych ustawiło się sporo. Nawet kilku z nich było z Polski. Jednak nic z tego. Projekt został wyrzucony do kosza. JLR ma spore finansowe problemy. Po pierwsze musi walczyć z załamaniem popytu na rynku chińskim, po drugie Brytyjczycy już teraz odczuwają skutki Brexitu. Zamiast bawić się w budowanie luksusowych, krótkich serii, postanowili zainwestować w rozwój przyszłych modeli. Oczywiście skreślenie jednej projektu nie wystarczy. Już na początku roku Jaguar/Land Rover postanowił, w ramach oszczędności pożegnać się z 4500 pracownikami. W najbliższych 18 miesiącach JLR chce zaoszczędzić 2,8 miliarda euro.
ZOBACZ TERAZ: Brexit zabija produkcję samochodów w Wielkiej Brytanii