Polskie fabryki aut na wstecznym biegu

Spada produkcja samochodów w Polsce. O kondycji przemysłu motoryzacyjnego będą teraz decydować wytwórcy części i komponentów.

Publikacja: 21.01.2019 22:33

Polskie fabryki aut na wstecznym biegu

Foto: fot. Bartek Sadowski/Bloomberg

Mimo wzrostu produkcji części i komponentów w tym roku eksport branży prawdopodobnie zmaleje w porównaniu z rekordowymi 25,2 mld euro w 2017 r. Według przewidywań firmy analitycznej AutomotiveSuppliers.pl spadków zarówno eksportu, jak i wartości produkcji sprzedanej należy się spodziewać już w przygotowywanych podsumowaniach roku ubiegłego, kiedy po dobrych pierwszych trzech kwartałach ostatnie trzy miesiące przyniosły niekorzystne odwrócenie sytuacji.

""

moto.rp.pl

Rośnie tylko Volkswagen

Najbardziej niepokojącym sygnałem jest malejąca produkcja samochodów. O ile Volkswagen Poznań zwiększył ją dzięki uruchomieniu fabryki Craftera we Wrześni – łącznie koncern wyprodukował w Polsce 266,8 tys. pojazdów (238 tys. w roku 2017 i 185,8 tys. w roku 2016), to w tyskich zakładach FCA ubiegłoroczny wynik okazał się o blisko 4 tys. aut słabszy niż w roku 2017. Fabryka Fiata, skąd w 2018 r. wyjechało 259,4 tys. aut, straciła zatem pozycję lidera w produkcji samochodów w Polsce.

CZYTAJ TAKŻE: Polska branża moto łapie zadyszkę

Ale najgorzej wygląda sytuacja w gliwickim Oplu: jeśli taśmy zakładu w 2017 r. opuściło 165,2 tys. samochodów, to w roku ubiegłym już tylko 106,5 tys. To bardzo głęboki spadek, o przeszło jedną trzecią. Przy tym nic nie wskazuje, by sytuacja miała się zmienić, jeśli do fabryk nie trafią nowe modele. – Większość samochodów osobowych produkowanych w Polsce jest już stosunkowo długo na rynku i okres największego zainteresowania ma już za sobą – stwierdza Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.

Szansa w nowych modelach, których jednak nie ma

Pewny swego może być Volkswagen. W przyszłym roku ruszy w Polsce produkcja nowej generacji Caddy. Będzie także rosnąć produkcja we Wrześni, skąd w ub.r. wyjechało 66,9 tys. sztuk VW Craftera i 9 tys. sztuk bliźniaczego MAN TGE. Jest także szansa na pozyskanie w przyszłości nowego samochodu: jak poinformował niemiecki dziennik „Handelsblatt”, Volkswagen we współpracy z Fordem ma zbudować nowe, kompaktowe auto dostawcze, które mogłoby trafić właśnie do Polski.

""

fot.: Bartek Sadowski/Bloomberg

moto.rp.pl

Tychy wciąż czekają na nowy model Fiata. W fabryce liczono na powrót Pandy, ale na to nie ma na razie szans. Wprawdzie włoskie kierownictwo FCA zapewnia, że w planach produkcyjnych zakład jest dla nich bardzo istotny, nie jednak podaje żadnych konkretów. Tegoroczny poziom produkcji ma być podobny jak w 2018 r., a motorem napędowym pozostaje Fiat 500, którego produkcja w ubiegłym roku zwiększyła się o 10 tys. sztuk. Problemem jest jednak spadający popyt na Lancię Ypsilon, która praktycznie w całości wędruje do Włoch.

CZYTAJ TAKŻE: Peugeot bacznie przygląda się fabryce w Gliwicach

Decyzje w sprawie przyszłości fabryki Opla powinny zapaść w przyszłym roku. Gdy w ubiegłym tygodniu „Rzeczpospolita” zapytała odwiedzającego tyską fabrykę silników prezesa Grupy PSA Carlosa Tavaresa, kiedy można się spodziewać nowego samochodu w Gliwicach, odpowiedział: – To łatwe do wyliczenia: do momentu rozpoczęcia sprzedaży obecnie produkowanego samochodu trzeba dodać siedem lat, następnie odjąć dwa. To czas, gdy musimy zdecydować – powiedział Tavares. Dodał, że jest zbyt wcześnie, by mówić, jaki to może być samochód.

""

Fabryka Opla w Gliwicach produkuje kompaktową Astrę / fot. Bartek Sadowski/Bloomberg

moto.rp.pl

Wszystko wskazuje zatem na to, że w najbliższym czasie o tempie rozwoju polskiego przemysłu motoryzacyjnego decydować będzie produkcja części i komponentów.

Branżę ratują części

Jak podaje AutomotiveSuppliers.pl, po trzech kwartałach ub.r. ich udział w produkcji sprzedanej całej branży wzrósł do rekordowego poziomu 60,4 proc. (w okresie styczeń–wrzesień 2017 było to 58,3 proc.). Z kolei udział producentów pojazdów spadł w ciągu 12 miesięcy z 38,6 proc. do 36,1 proc. W produkcji samochodów zmalało także zatrudnienie: po trzech kwartałach ub.r. wyniosło 30,5 tys. i było o pół tysiąca (tj. o 1,7 proc.) niższe niż 12 miesięcy wcześniej. Z kolei w zakładach wytwarzających części i komponenty przeciętne zatrudnienie wzrosło w tym samym czasie o 7,1 tys. osób do poziomu 153,7 tys.

CZYTAJ TAKŻE: Fiat zmieni plany dla Włoch. Czy Polska na tym zyska?

Jednak problemem także dla producentów części może się okazać prognozowane spowolnienie gospodarcze. Uderzyłoby w popyt na samochody, a to zmniejszyłoby zamówienia dla polskich poddostawców. [G]

Mimo wzrostu produkcji części i komponentów w tym roku eksport branży prawdopodobnie zmaleje w porównaniu z rekordowymi 25,2 mld euro w 2017 r. Według przewidywań firmy analitycznej AutomotiveSuppliers.pl spadków zarówno eksportu, jak i wartości produkcji sprzedanej należy się spodziewać już w przygotowywanych podsumowaniach roku ubiegłego, kiedy po dobrych pierwszych trzech kwartałach ostatnie trzy miesiące przyniosły niekorzystne odwrócenie sytuacji.

Rośnie tylko Volkswagen

Pozostało 90% artykułu
Tu i Teraz
Luksusowy samochód elektryczny zapalił się po wypadku w Warszawie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Tu i Teraz
Dolny Śląsk otrzyma nowy odcinek trasy S3 z dwoma tunelami. Dłuższy ma 2,3 km
Tu i Teraz
Auto Nostalgia, czyli najstarsze w Polsce targi pojazdów zabytkowych
Tu i Teraz
Miko Marczyk i Szymon Gospodarczyk wystartują w Rajdzie Świdnickim
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Tu i Teraz
Wracają protesty rolników. Dzisiaj przejścia graniczne z Ukrainą, 10 maja Warszawa