Volkswagen ID.7: Wszystko jest dobrze, ale...

Volkswagen rozbudowuje paletę modeli ID. Siódemka to duża limuzyna, która ma zastąpić nie tyle Passata, ile powoli schodzącego z rynku Atreona. Volkswagen obiecuje duży zasięg i niewielkie zużycie energii.

Publikacja: 07.05.2024 05:20

W pełni elektryczny Volkswagen ID.7

W pełni elektryczny Volkswagen ID.7

Foto: Albert Warner

Volkswagen chce zapomnieć o niedociągnięciach modeli ID.3 i ID.4. Nowy ID.7 ma brylować dużym zasięgiem, nowym systemem informacyjno-rozrywkowym i niskim zużyciem energii. Łatwo nie będzie, bo już teraz śmiało można stwierdzić, że ten model nie stanie się hitem, ale raczej niszą. Limuzyny tej klasy nie są aktualnie najchętniej kupowanymi samochodami. Na rynku nadal królują SUV-y. Z drugiej strony nie ma się co Volkswagenowi dziwić, że wybrał na kolejną elektryczną premierę właśnie limuzynę. Takie nadwozie najłatwiej uformować pod kątem aerodynamiki i chęci uzyskania dużego zasięgu. Można by powiedzieć, że żadna klasa pojazdów nie jest tak odpowiednia do napędu elektrycznego jak duży sedan.

Volkswagen ID.7

Volkswagen ID.7

Albert Warner

Volkswagen obiecuje, że ID.7 może przejechać na jednym ładowaniu aż 621 km, i to z niewielką baterią o pojemności 77 kWh. Póki co to jedyna wersja jaką oferuje niemiecka marka. Wyboru nie ma również w mocy auta — dostępny jest wyłącznie 286 KM. Ten pokaźny zasięg Volkswagen chce osiągnąć m.in. przez znakomicie dopracowane pod kątem aerodynamicznym nadwozie z Cw 0,23. I to wszystko sprawdza się w praktyce. To auto naprawdę oszczędnie obchodzi się ze zmagazynowanym prądem.

Volkswagen ID.7

Volkswagen ID.7

Albert Warner

Ta niemal pięciometrowa limuzyna o masie własnej 2172 kg zużywa bez problemu 15 kWh w mieście, a zużycie na poziomie 13 kWh również jest możliwe. To naprawdę bardzo dobry wynik. Moc 286 KM i 545 Nm maksymalnego momentu obrotowego rozpędzają ID.7 do 100 km/h w 6,5 sekundy. Nie ma tu wciskania w fotel jak w niektórych elektrykach. Za to dostarczanie mocy jest przyjemne i płynne. Kto chce jej więcej, ten musi poczekać na wersję GTX. Wnętrze jest obszerne, a większy ekran z nowym system zdecydowanie lepszy, chociaż nadal daleki od ideału. Nadal żeby dostać się do niektórych funkcji trzeba zagłębiać się w menu podczas jazdy, a to jest dalekie od bezpiecznej jazdy i skupiania uwagi na drodze.

Nadwozie jest dopracowane pod względem aerodynamicznym (Cw 0,23), ale trudno się w nim doszukiwać fi

Nadwozie jest dopracowane pod względem aerodynamicznym (Cw 0,23), ale trudno się w nim doszukiwać finezji czy uroku

Albert Warner

Mimo to, że Volkswagen ID.7 stał się całkiem dobrym elektrykiem nie będzie miał na co dzień łatwego życia. Klienci nadal szukają w salonach SUV-ów, a nie limuzyn. Do tego nie szukają elektryków. W pierwszym kwartale 2024 roku zarejestrowano w Polsce zaledwie 4,2 tys. aut z napędem elektrycznym. Ale niemiecka marka tym modelem pokazała, że potrafi zbudować elektryka z wygodnymi fotelami i bardzo dobrym komfortem jazdy. ID.7 nieco przesuwa granice elektrycznej klasy średniej w górę.

Na desce Volkswagen ID.7 dominuje dotykowy ekran

Na desce Volkswagen ID.7 dominuje dotykowy ekran

Albert Warner

Z tyłu jest wygodnie i obszernie

Z tyłu jest wygodnie i obszernie

Albert Warner

Bagażnik pomieści 532 l (max. 1568 l)

Bagażnik pomieści 532 l (max. 1568 l)

Albert Warner

Zasięg ponad 500 km wydaje się być w realnych warunkach jak najbardziej możliwy

Zasięg ponad 500 km wydaje się być w realnych warunkach jak najbardziej możliwy

Albert Warner

Obszerne wnętrze Volkswagena ID.7

Obszerne wnętrze Volkswagena ID.7

Albert Warner

Volkswagen ID.7

Volkswagen ID.7

Albert Warner

Oszczędność w wykonaniu Volkswagena - brak osobnych przełączników do otwierania tylnych szyb. Wszyst

Oszczędność w wykonaniu Volkswagena - brak osobnych przełączników do otwierania tylnych szyb. Wszystkie cztery są sterowane wyłącznie tymi dwoma przyciskami

Albert Warner

Przyciski na kierownicy są niewygodne w użyciu

Przyciski na kierownicy są niewygodne w użyciu

Albert Warner

Volkswagen chce zapomnieć o niedociągnięciach modeli ID.3 i ID.4. Nowy ID.7 ma brylować dużym zasięgiem, nowym systemem informacyjno-rozrywkowym i niskim zużyciem energii. Łatwo nie będzie, bo już teraz śmiało można stwierdzić, że ten model nie stanie się hitem, ale raczej niszą. Limuzyny tej klasy nie są aktualnie najchętniej kupowanymi samochodami. Na rynku nadal królują SUV-y. Z drugiej strony nie ma się co Volkswagenowi dziwić, że wybrał na kolejną elektryczną premierę właśnie limuzynę. Takie nadwozie najłatwiej uformować pod kątem aerodynamiki i chęci uzyskania dużego zasięgu. Można by powiedzieć, że żadna klasa pojazdów nie jest tak odpowiednia do napędu elektrycznego jak duży sedan.

Ten pierwszy raz
Porsche 911 GTS: Serce czy rozum
Ten pierwszy raz
Volvo EX90: Odważ się być mądrym
Ten pierwszy raz
Nowa Skoda Octavia: Auto, które (po)lubisz
Ten pierwszy raz
Jeździliśmy rekordowym Mercedesem. Na jednym ładowaniu przejedzie 1200 km
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Ten pierwszy raz
Skoda Elroq: Jeździliśmy Skodą, której jeszcze nie ma w salonach