Tworzenie punktów ładowania w lampach ulicznych nie jest niczym nowym. Większość z nich ma projektowane dodatkowe przyłącza. Do tego w obecnych czasach wymienia się żarówki na LED-owe odpowiedniki, dzięki czemu pobór prądu jest mniejszy. To powoduje, że powstają niezagospodarowane nadwyżki energii, które można wykorzystać w lepszy sposób, np. do zasilania aut elektrycznych. Firmy Simens oraz Ubitricity na terenie Londynu zainstalowały już 1300 punktów ładowania samochodów w latarniach. 296 z nich jest w City of Westminster. Gmina ma ambitne plany. Do końca tego roku chce stworzyć aż 1000 takich punktów ładowania. Według operatora podłączone do prądu auto przez noc może średnio uzyskać 200–300 km zasięgu.

CZYTAJ TAKŻE: Kalifornia ujednolica system płatności za ładowanie aut elektrycznych

""

Foto: moto.rp.pl

Aby móc korzystać z ładowarek w latarni konieczny jest zakup kabla ze specjalnym licznikiem. Jego koszt zaczyna się od 199 funtów (ok. 1000 zł), a w planie bez miesięcznego abonamentu od 299 funtów (ok. 1550 zł). Koszt samego ładowania w przypadku opcji bez abonamentowej, wynosi 0,29 funta (ok. 1.50 zł) za podłączenie i 0,19 funta (ok. 1,00 zł) za każdą kilowatogodzinę (kWh) energii.

CZYTAJ TAKŻE: Przegląd elektryków z panelami słonecznymi