Wysokie koszty rozwoju alternatywnych układów napędowych zmuszają producentów samochodów do dzielenia się technologią z konkurencją. Grupa Volkswagen ogłosiła w lutym 2019 roku chęć udostępnienia swojej modułowej platformy MEB, przeznaczonej dla modeli elektrycznych. Teraz Sae Hoon Kim, szef Hyundai Fuel Cell, powiedział w rozmowie z „Financial Times”, że Hyundai podzieli się technologią wodorową. Koreański producent przeznaczył około 6 miliardów euro na rozwój napędu wodorowego.
Pistolet do tankowania napędu wodorowego przypomina ten od tankowania gazu.
Technologia ogniw paliwowych używana jest obecnie w modelu Nexo. Największym minusem tego modelu jest wysoka cena 69 000 euro (około 295 000 zł) i oczywiście bardzo ograniczona sieć stacji mogąca obsłużyć samochód z ogniwami wodorowymi. Wraz z rozwojem tej technologii zakup ogniw paliwowych Hyundaia może okazać się to atrakcyjne dla wielu firm, które nie będą musiały inwestować gigantycznych środków na rozbudowę tej technologii. Prawdopodobnie w przyszłości czeka nas walka dwóch napędów: elektryczność kontra wodór.
ZOBACZ TAKŻE: Hyundai Motor Group inwestuje miliony w chorwackiego Rimaca
Hyundai Nexo z napędem wodorowym.