Manualna skrzynia biegów podnosi bezpieczeństwo na drodze

Systemy asystujące wcale nie zwiększają bezpieczeństwa jazdy – przekonuje psychiatra z Nowego Jorku. A co pomaga w koncentracji kierowcy? Odpowiedź może zaskakiwać: manualna skrzynia biegów.

Publikacja: 14.04.2019 19:33

Manualna skrzynia biegów podnosi bezpieczeństwo na drodze

Foto: moto.rp.pl

Kiedy Vatsal G. Thakkar pożyczył samochód od swojej żony podczas cofania podświadomie czekał na sygnał czujników parkowania. Tyle, że ten model nie był w nie wyposażony… Thakkar, nowojorski psychiatra i szef startupu Reimbursify zauważył, jak bardzo polegał na technologii i stał się przez to mniej uważny. W artykule opublikowanym w New York Times zastanawia się, czy coraz częściej wyręczające kierowcę systemy asystujące nie prowadzą do skutków odwrotnych od zamierzonych przez ich twórców. 

""

Z ręczną skrzynią biegów jeździsz bezpieczniej? Tak przynajmniej twierdzi amerykański psychiatra.

Foto: moto.rp.pl

Od 2018 roku w USA kamery cofania są obowiązkowe we wszystkich nowych pojazdach. W latach 2008–2011 liczba nowych aut wyposażonych w kamery podwoiła się. Niemniej jednak liczba wypadków śmiertelnych spowodowanych nieuważnym cofaniem spadła o mniej niż jedną trzecią, a liczba obrażeń tylko o osiem procent. Powodem tej dysproporcji – jak twierdzi  Thakkar, co potwierdza również amerykański urząd NHTSA (National Highway Traffic Safety Administration) – jest fakt, że wielu kierowców nie jest świadomych ograniczonych możliwości technologii bezpieczeństwa. Według danych NHTSA w USA już jeden na pięciu kierowców przyzwyczaił się do systemów pomocy i bezpieczeństwa w swoim samochodzie tak bardzo, że aucie, które ich nie ma doprowadziłby do wypadku.

""

Systemy bezpieczeństwa usypiają czujność kierowców.

Foto: moto.rp.pl

W 2018 roku po raz pierwszy w wypadku z autonomicznym samochodem zginął człowiek. Systemy obliczeniowe Volvo XC90 przekształconego przez Ubera w pojazd autonomiczny sklasyfikowały pieszego pchającego rower jako plastikową torbę unoszącą się nad drogą. Podczas gdy badania wokół tego wypadku koncentrowały się na tym jak napchany czujnikami, sensorami i kamerami samochód mógł „przeoczyć” pieszego, Thakkar zastanawia się, dlaczego zawiódł najlepiej zaprogramowany system w Volvo: mózg siedzącej za kierownicą kobiety.

""

Pierwszy śmiertelny wypadek z udziałem autonomicznego samochodu.

Foto: moto.rp.pl

Później okazało się, że podczas wypadku siedząca za kierownicą oglądała program telewizyjny na swoim telefonie komórkowym. Oczywiście robiła to dlatego, że polegała w pełni na technice autonomicznej jazdy. Zaufanie do technologii miało też fatalne skutki dla osób, które polegały na autopilotach Tesli. Tu też zginęli ludzie. Zgodnie z wynikami śledztwa wygląda na to, że kierowcy podczas tych wypadków albo nie zrobili nic, albo bardzo niewiele, aby zapobiec zbliżającemu się nieszczęściu. Thakkar podkreśla, że ludzki mózg jest w stanie niemal stałej czujności podczas jazdy. Ale gdy tylko zaczynami za bardzo ufać technologii, ta czujność szybko spada. Nasz mózg wydaje się mieć tendencję do łatwej rezygnacji z codziennych dotąd zadań, o ile tylko stwierdzi, że technologia może go wyręczyć.

""

Foto: moto.rp.pl

Jako możliwe rozwiązanie tego problemu Thakkar sugeruje jazdę z manualną skrzynią biegów. Jest to odpowiednie narzędzie, aby zwiększyć uwagę kierowcy. Podczas jazdy z ręczną przekładnią muszą być używane wszystkie cztery kończyny, co utrudnia korzystanie z telefonu komórkowego lub jedzenie podczas jazdy, szczególnie w gęstym ruchu miejskim.

""

Według Amerykanina nawet automatyczna skrzynia biegów zmniejsza naszą czujność.

Foto: moto.rp.pl

Vatsal G. Thakkar twierdzi, że ludzki mózg jest bezkonkurencyjny w rozpoznawaniu i zapobieganiu niebezpieczeństwom, podczas gdy technologia przeznaczona na przykład do jazdy półautonomicznej już wiele razy zawiodła i doprowadziła do śmiertelnych wypadków. Błędy ludzkie są zwykle spowodowane deficytem uwagi. Dlatego powinniśmy utrzymywać stały poziom koncentracji podczas jazdy samochodem – podkreśla Thakkar. Niestety łatwo o to nie będzie, bo w nowoczesnych autach technologicznych „cudów” jest coraz więcej.

Kiedy Vatsal G. Thakkar pożyczył samochód od swojej żony podczas cofania podświadomie czekał na sygnał czujników parkowania. Tyle, że ten model nie był w nie wyposażony… Thakkar, nowojorski psychiatra i szef startupu Reimbursify zauważył, jak bardzo polegał na technologii i stał się przez to mniej uważny. W artykule opublikowanym w New York Times zastanawia się, czy coraz częściej wyręczające kierowcę systemy asystujące nie prowadzą do skutków odwrotnych od zamierzonych przez ich twórców. 

Pozostało 87% artykułu
Materiał Promocyjny
Seat i Cupra. Doświadczenie budowane latami
Na drodze
Grupa Volkswagen nie zwalnia. 30 nowości to dopiero początek.
Materiał Partnera
Kongres Nowej Mobilności jedzie do Katowic
Materiał Partnera
Elektromobilność dotyczy także samochodów ciężarowych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Materiał Promocyjny
Historyczny sukces opon całorocznych: ADAC przyznaje pierwszą ocenę „dobrą”.